We wtorek złoty odreagowuje swoje gwałtowne umocnienie z ostatnich dni, będące pochodną zmian na polskim rynku długu i sytuacji na EUR/USD. Po porannym skoku zmienności należy oczekiwać stabilizacji notowań złotego, czemu sprzyjać będzie zarówno brak istotnych publikacji makroekonomicznych, jak i oczekiwanie na wyniki rozpoczynającego się dziś dwudniowego posiedzenia Rady Polityki Pieniężnej.
O godzinie 11:10 kurs USD/PLN testował poziom 3,1679 zł, natomiast EUR/PLN 4,1280 zł. Dzienne minima na wymienionych parach to odpowiednio 3,1509 zł i 4,1163 zł, natomiast maksima to 3,1876 zł i 4,1506 zł. W kolejnych godzinach zmienność powinna się wyraźnie zmniejszyć. Sprzyjać temu będzie zarówno brak potencjalnych impulsów mogących wpłynąć na rynkowe nastroje, jak i oczekiwanie na wyniki posiedzenia RPP.
Nie ma najmniejszych wątpliwości, że po tym jak w marcu Rada obniżyła stopy procentowe o 50 punktów bazowych i ogłosiła przerwę w obniżkach, na rozpoczynającym się dziś posiedzeniu nie dojdzie do dalszego poluzowania polityki pieniężnej. Nawet pomimo tego, że ostatnie dane z Polski i strefy euro można uznać za niepokojące, a spadek inflacji najprawdopodobniej będzie głębszy niż to prognozuje Rada. Tak więc występują przesłanki do obniżek stóp. Zmiana kosztu pieniądza jest wykluczona przede wszystkim dlatego, że taki ruch podważyłby wiarygodność Rady.
O ile sama decyzja RPP, którą inwestorzy poznają jutro, nie wzbudzi najmniejszej reakcji na rynku walutowym, to już jej uzasadnienie może przesądzić o tym jak będą kształtować się rynkowe oczekiwania co do dalszych decyzji. Gdy inwestorzy dojdą do wniosku, że jest jeszcze szansa na cięcie stóp w kolejnych miesiącach, może to złotego osłabić. Twarde „nie” dla obniżek złotego wzmocni.
Zapoczątkowane w czwartek umocnienie złotego szło w parze z dużym popytem na polski dług i silną wzrostową korektą na EUR/USD. Rentowność 10-letnich obligacji spadła w poniedziałek do najniższego poziomu w historii. Kurs EUR/USD rosnąc dziś do 1,3067 dolara, znalazł się najwyżej od połowy marca. W obu przypadkach należy oczekiwać przynajmniej chwilowego wyhamowania opisywanych tendencji, co dodatkowo będzie sprzyjać stabilizacji złotego.
Poniedziałkowe tąpnięcie USD/PLN, które sprowadziło kurs do 3,1620 zł na koniec dnia oraz spadek EUR/PLN do 4,1182 zł, wpłynęły na zmianę w krótkim terminie układu sił na wykresach obu par. Dynamika spadków była na tyle duża, że strona popytowa będzie mieć spore problemy z szybkim powrotem do ubiegłotygodniowych maksimów. Dlatego przez jakiś czas złoty pozostanie na obecnych poziomach. Nie mniej jednak w dłuższym horyzoncie czasu trzeba się liczyć z powrotem USD/PLN w okolice 3,28 zł, a EUR/PLN do 4,20 zł.
Perspektywa osłabienia polskiej waluty jest jeszcze wyraźniejsza, jeżeli spojrzeć na to przez pryzmat analizy fundamentalnej. Słabsze od prognoz dane z polskiej gospodarki, dane ze strefy euro stawiające pod znakiem zapytania ożywienie w II połowie roku, ryzyko dłuższej korekty na globalnych rynkach akcji, czy też problem z oszczędnościami Portugalii oraz trwający pat polityczny we Włoszech, to wszystko argumenty przemawiające przeciw złotemu.
Komentarz przygotował:
Marcin Kiepas
Admiral Markets Polska
email: marcin.kiepas@admiralmarkets.com
tel.: +48 22 860 60 25