Wydarzeniem dnia dla rynków finansowych może być dziś publikacja raportu z amerykańskiego rynku pracy, w tym dane dotyczące zmiany zatrudnienia w sektorach poza rolnictwem, czyli NFP – publikacja o godz. 14:30. Po danych z rynku pracy głos w tej sprawie ma zabrać także prezydent USA Joe Biden.
Dane te mogą mieć wpływ zarówno na rynek walutowy, jak i giełdowy oraz surowcowy, spojrzymy zatem na sytuację na tych rynkach. Na rynku Forex euro umocniło się w piątek w stronę 1,21 USD, zbliżając się do dwumiesięcznego maksimum z poprzedniego tygodnia na poziomie 1,215 USD. Doszło do tego po publikacji danych, które pokazały, że produkcja przemysłowa w Niemczech wzrosła w marcu najbardziej od października zeszłego roku, a dane o handlu zagranicznym zasygnalizowały ożywienie globalnego popytu. We Francji, aktywność przemysłowa rozminęła się z oczekiwaniami rynku.
Opublikowane na początku tygodnia badanie PMI w strefie euro także pokazało, że aktywność sektora prywatnego w kwietniu rosła w szybszym tempie, ponieważ działalność usługowa powróciła do wzrostu, a sprzedaż detaliczna w strefie euro mocno wzrosła w marcu pomimo wznowienia restrykcji. Euro odnotowało w kwietniu 2,5-procentowy miesięczny wzrost w stosunku do dolara. Notowania wspólnej waluty wspierał optymizm dotyczący silnego ożywienia gospodarczego i oznaki przyspieszenia tempa szczepień w Europie. Warto jednak pamiętać o tym, że przy kursie głównej pary walutowej na poziomie 1,22-1,23 USD pojawiał się nie tak dawno wypowiedzi przedstawicieli EBC odnośnie zbyt mocnego euro. Stąd trwałe osiągnięcie tych poziomów wydaje się mało prawdopodobne.
Inwestorów giełdowych nie opuszcza optymizm
Na rynku akcji kontrakty terminowe na amerykańskie indeksy znajdują się blisko rekordowych poziomów, a Dow Jones Industrial Average ustanowił rekord wszech czasów. Kolejna fala optymizmu na rynek mogła napłynąć wraz z danymi o liczbie cotygodniowych wniosków o zasiłek dla bezrobotnych w USA oraz ostatnimi solidnymi danymi ekonomicznymi z największej gospodarki świata.
Rentowność 10-letnich obligacji USA spadła w czwartek do 1,57 proc., ponieważ przedstawiciele Rezerwy Federalnej zbagatelizowali ryzyko wyższej inflacji. Eric Rosengren z Fed powiedział, że presja inflacyjna powinna być krótkotrwała i nie powinna prowadzić do zacieśnienia polityki monetarnej.
Kilka argumentów wzrostem cen złota
Na rynku surowców z kolei warto zwrócić uwagę na złoto, które pokonało opór przy 1800 USD za uncję i znalazło się na poziomie najwyższym od trzech miesięcy. Wydaje się, że głównym powodem coraz wyższych cen kruszcu jest wzrost oczekiwań inflacyjnych w USA do najwyższego poziomu od 2006 r. przy jednocześnie wspomnianym spadku rentowności obligacji oraz nieco słabszemu dolarowi. Złoto może zyskiwać także dlatego, że widmo szybszych podwyżek stóp procentowych zostało zażegnane.
Przypomnijmy, że w tym tygodniu uwagi Sekretarz Skarbu Janet Yellen wywołały spekulacje, że Fed może być zmuszony do zmniejszenia wsparcia wcześniej, niż oczekiwano, aby zapobiec przegrzaniu gospodarki. Jednak po wyjaśnieniach dotyczących jej jastrzębich komentarzy, rynki ponownie zaczęły wyceniać bardziej odległe prawdopodobieństwo podwyżki stóp procentowych przez Fed, co z kolei mogło zachęcić do zakupów złota.
Metal szlachetny skorzystał także na popycie na tzw. bezpieczne przystanie, co wynika z trwającego zagrożenia pandemią. Wskaźniki zakażeń w Indiach i Japonii nadal rosną. Japonia przedłużyła stan nadzwyczajny do końca maja.
Daniel Kostecki, główny analityk Conotoxia Ltd. (usługa Forex Cinkciarz.pl)