W świecie online rosną dla nas między innymi bonusy bez depozytu, możliwości oglądania filmów i seriali w sieci. Niestety z drugiej strony mamy do czynienia z rosnącymi problemami z klimatem. Nie tylko zwiększa się globalne ocieplenie, lecz także i potęgują się susze, powodzie. W ostatnim czasie można zaobserwować zwiększoną aktywność huraganów.
Coraz więcej niebezpieczeństw
Według znanych nam zapisów historycznych z lat 50. XIX wieku, huragany obecne na Północnym Atlantyku w ciągu ostatnich 150 lat stały się o wiele częstsze, jak i silniejsze. Przez lata ciężko było jednak dokładnie stwierdzić, czy było to odzwierciedleniem rzeczywistości, czy po prostu związane było z błędnego prowadzenia zapisów. W ostatnim czasie wykorzystano jednak specjalne modelowanie klimatu, które zastąpiło zapisy burzowe. Dzięki temu można o wiele lepiej zrekonstruować historię huraganów i cyklonów tropikalnych na całym świecie. Badanie to również wykazało, że częstotliwość huraganów na Północnym Atlantyku rzeczywiście wzrosła w ciągu ostatnich 150 lat.
Zwłaszcza można zaobserwować, że duże huragany występują dziś częściej niż w przeszłości, a przy tym związany jest z nimi o wiele większy niszczycielski potencjał. Z badań wynika, że na Północnym Atlantyku zaobserwowano ogólny wzrost aktywności burzowej, jednak w pozostałych miejscach na świecie częstotliwość podobnych zjawisk nie wzrosła. Pokazuje to zatem, że są spore problemy zwłaszcza w regionie Północnego Atlantyku. Może to być spowodowane globalnym ociepleniem, które niekoniecznie jest globalnie jednolite.
Naukowcy wykorzystali w swoim badaniu podejście statystyczne do identyfikacji burz. Dodatkowo sporządzili mapę tras huraganów na współczesnych szlakach. Wysnuto tezę, że w zapisie historycznym prawdopodobnie pominięto znaczną liczbę wczesnych burz. To może pokazać nam, że jednak częstotliwość huraganów i burz mogła się nie zmienić. Trzeba jednak zwrócić uwagę na bardzo ważny fakt, że ścieżki huraganów w XIX wieku mogły wyglądać zupełnie inaczej niż dziś.
Inna grupa badaczy przez ostatnie 15 lat sprawdzała wpływ klimatu na huragany. Ich specjalny model symuluje zjawiska pogodowe, jakimi są właśnie huragany. Połączone różne modele badań są w dalszej kolejności zasilane rzeczywistymi pomiarami warunków atmosferycznych i oceanicznych. W ramach nowego badania połączono obserwacje z przeszłości z symulacjami klimatu, aby wygenerować dokładne rekonstrukcje wcześniejszych wzorców pogodowych i warunków klimatycznych. Bardzo w tym pomocny okazał się specjalny model huraganu na podstawie trzech różnych analiz klimatycznych. W różnych modelach, które wykorzystano do analizy, za każdym razem zaobserwowano znaczący wzrost aktywności huraganów na Północnym Atlantyku. Ciekawy był jednak okres, który miał miejsce w latach 70. i 80., gdzie liczba rocznych huraganów chwilowo spadła. Zdaniem naukowców różne czynniki wpłynęły wtedy na ochłodzenie Północnego Atlantyku, przez co tymczasowo stłumione zostało powstawanie nowych huraganów.
Naukowcy muszą teraz zatem sprawdzić, w jaki sposób globalne ocieplenie jest w stanie wpływać na przyszłe huragany na Atlantyku. Przecież nie mówimy tylko o ich liczbie, lecz także i samej intensywności. Coraz więcej z nich jest o wiele silniejszych, ma większy zasięg, jak i również wpływa na ogromne straty materialne. To problem, który dotyka wielu krajów na świecie i niestety nie da się go teraz zatrzymać. Przyjmuje się, że wraz z rosnącym globalnym ociepleniem, będzie się tylko potęgował nasz problem z huraganami czy tajfunami.
Miejmy zatem nadzieję, że wykorzystywane modele klimatu, badania satelitarne pomogą nam w ostrzeganiu przed niebezpieczeństwami.