Cykl podwyżek stóp procentowych mógłby zakończyć się na poziomie ok. 7%, jeśli nie zdarzy się nic nadzwyczajnego, ocenił członek Rady Polityki Pieniężnej (RPP) Henryk Wnorowski w rozmowie z ISBnews. Według niego, gdyby każdy kolejny odczyt inflacji był wyższy od majowego (CPI 13,9% r/r) trudno oczekiwać zaprzestania podwyżek. Członek RPP nie widzi obecnie argumentów przemawiających za tym, by powrócić do podwyżki stóp procentowych w skali 100 pb w trwającym cyklu zacieśniania.
"Nie zakładam z góry docelowego poziomu stóp procentowych. Bardzo bym chciał, by sytuacja gospodarcza i jej otoczenie dostarczyło nam przesłanek i motywacji do tego, by zatrzymać się w prognozie dotyczącej podwyżek stóp procentowych na poziomie nie wyższym niż ok. 7%. Wydaje się, że tak mogłoby się stać z zastrzeżeniem - jeśli nie wydarzy się nic nadzwyczajnego, jeśli sytuacja zwłaszcza zewnętrzna nie da takich przesłanek" - powiedział Wnorowski w rozmowie z ISBnews.
Zaznaczył, że Rada zauważa i uwzględnia pojawiające się symptomy spowolnienia aktywności gospodarczej.
"Dalsza ścieżka podwyżek stóp procentowych zależy od bieżących odczytów inflacji. W sytuacji, gdyby każdy kolejny odczyt byłby wyższy - trudno oczekiwać zaprzestania podwyżek. Jednak nie można zapominać także o wzroście gospodarczym. Widać już bowiem pierwsze symptomy spowolnienia" - podkreślił Wnorowski.
Ocenił, że szczyt inflacji nie jest zbyt odległy - według niego, inflacja ustabilizuje się w okresie wakacyjnym i z tego względu "podwyżek stóp procentowych nie będzie już wiele".
"Jesteśmy bliżej końca niż początku zacieśniania cyklu i zgadzam się z takim postawieniem sprawy. Z całą pewnością nie była to ostatnia podwyżka stóp procentowych, gdyż poziom inflacji jest ciągle wysoki" - powiedział członek RPP.
Zapytany o indywidualny pogląd na temat możliwej skali dalszych podwyżek stóp procentowych, wykluczył powrót do podwyżek o 100 pb w obecnej sytuacji.
"Przez kolejne dwa miesiące odczyty inflacji mogą być w dalszym ciągu niezbyt satysfakcjonujące. Można iść tempem dotychczasowych podwyżek po 75 pb, a więc w lipcu również dokonać tego ruchu po raz trzeci lub też obniżyć skalę podwyżek np. do 50 pb. W tym momencie nie widzę argumentów za wchodzeniem na wyższy poziom - tj. 100 pb. Czy będzie utrzymane tempo podwyżek 75 pb, czy wolniejsze – trudno to obecnie określić. Czekamy m.in. na kolejne dane z gospodarki oraz wyniki lipcowej projekcji inflacji i PKB - ocenił Wnorowski.
Perspektywy dla wzrostu gospodarczego na 2022 r. ocenił jako dobre, pomimo spodziewanego spowolnienia.
"Jeśli ten rok zakończy się - jak wskazują bieżące oczekiwania między 3,5% a 4,5% r/r [wzrostu PKB], nawet jeśli to będzie niższy kraniec przedziału, to będzie to nadal bardzo przyzwoity wzrost gospodarczy. Możemy powiedzieć, że ten rok będzie dobry, natomiast przyszły - będzie słabszy" - podsumował członek Rady.
RPP rozpoczęła podwyżki stóp procentowych w październiku 2021 r. i dokonywała ich co miesiąc. Po czerwcowej podwyżce o 75 pb główna stopa referencyjna wynosi 6%. W ten sposób powróciła ona do poziomu z 2008 r.
Renata Oljasz
(ISBnews)