Po kilku dniach wahań w okolicy 2250 punktów, indeks naszych największych spółek poszedł ostro w górę. Może to oznaczać początek odrabiania strat po niedawnych silnych spadkach. Bykom sprzyja odroczenie rozstrzygnięć w sprawie OFE, choć niepewność z tym związana może ograniczać skalę zwyżki.
Wtorkową sesję indeks naszych największych spółek zaczął od zwyżki o 0,5 proc., docierając do 2250 punktów. Pierwsze godziny handlu były jednak dość nerwowe. Do południa niedźwiedzie starały się zepchnąć WIG20 pod kreskę, ale byki konsekwentnie się broniły. W efekcie wczesnym popołudniem indeks powrócił w okolice poziomu z otwarcia. Podobnie zachowywały się wskaźniki szerokiego rynku i średnich firm. Gorzej radził sobie sWIG80, przez większą część dnia pozostając na niewielkim minusie. Nasz rynek skutecznie ignorował spore spadki na głównych parkietach europejskich.
W gronie największych spółek, od rana bardzo dobrze zachowywały się akcje PGNiG. Po początkowej zwyżce o 1,5 proc., jej skala zwiększyła się do ponad 3 proc. Do lidera starały się zbliżyć jedynie papiery Asseco i Banku Handlowego, a później także walory PZU. We wszystkich tych przypadkach wzrost sięgał około 2 proc. Outsiderem były natomiast akcje JSW. Do niekorzystnych czynników, związanych z wejściem do obrotu akcji pracowniczych i złą sytuacją na rynku węgla, doszła jeszcze pogłoska o możliwym połączeniu spółki z Katowickim Holdingiem Węglowym. Mimo jej późniejszego zdementowania, akcje JSW zniżkowały o około 1,5 proc. Do południa nerwowo było na rynku akcji KGHM. Po początkowej niewielkiej zwyżce, byki musiały bronić się przed spadkiem poniżej 125 zł. Z czasem jednak sytuacja zaczęła się poprawiać i kurs zwyżkował chwilami o około 1 proc., dając indeksowi niewielki komfort. Pod koniec sesji nastroje uległy radykalnej poprawie i kursy wszystkich blue chips, za wyjątkiem akcji PKO, poszły mocniej w górę.
Wśród średnich spółek sięgającymi 4-5 proc. zwyżkami wyróżniały się akcje LPP, Rovese, Have, Cormaya i Agory. Niewiele ustępowały im rosnące o niemal 3 proc. papiery TVN. O ponad 9 proc. w dół szły walory Petrolinvestu, korygując wcześniejszy dynamiczny wzrost. Na szerokim rynku uwagę zwracał ponad 20 proc. skok notowań akcji NWR. To efekt informacji, że spółka zaprosiła JSW do przeprowadzenia badania aktywów, które NWR zamierza sprzedać.
Na głównych giełdach europejskich od rana panowały nienajlepsze nastroje, Na otwarciu indeksy w Paryżu, Frankfurcie i Londynie zyskiwały zaledwie po około 0,1 proc. i szybko poszły w dół. DAX jeszcze przed południem znalazł się ponad 1 proc. poniżej poniedziałkowego zamknięcia i nie było widać prób zmniejszenia skali spadku. CAC40 wczesnym popołudniem zniżkował o 0,7 proc. Bykom nie sprzyjała informacja o dymisji portugalskiego ministra finansów oraz pogłoski, że Grecja może mieć kłopoty z otrzymaniem kolejnej transzy pomocy bez wdrożenia dodatkowych działań oszczędnościowych. Tym kwestiom ma być poświęcone poniedziałkowe spotkanie ministrów finansów krajów strefy euro. Indeks w Atenach tracił ponad 3 proc.
Dane ze Stanów Zjednoczonych nieco pomogły bykom na naszym kontynencie w odrabianiu strat. Zamówienia na dobra trwałego użytku wzrosły o 3,7 proc., nieco mocniej niż się spodziewano. Także zamówienia w przemyśle sprawiły niewielką niespodziankę, zwyżkując o 2,1 proc. Reakcja Wall Street była jednak umiarkowana. Po godzinie handlu tamtejsze indeksy zyskiwały po 0,4 proc.
Nasz rynek rządził się swoimi prawami. Kilkadziesiąt minut przed końcem sesji byki przypuściły mocniejszy atak, w wyniku którego WIG20 zbliżył się do 2300 punktów. Ostatecznie zyskał 2,1 proc., WIG wzrósł o 1,7 proc., mWIG40 o 0,8 proc., a sWIG80 o 0,4 proc. Obroty wyniosły 920 mln zł.
Roman Przasnyski, Open Finance