Choć poniedziałkowa sesja na Wall Street przyniosła blisko 2% odreagowanie po piątkowych spadkach to jednak we wtorkowy poranek notowania kontraktów terminowych na amerykańskie indeksy ponownie osuwają się na południe. Złoto natomiast dalej dynamicznie drożeje i o poranku jedna uncja wyceniana jest ponad 100 dolarów wyżej niż wczoraj i zbliża się do poziomu 4200 USD.

Obawy o dalszy przebieg wojny handlowej są duże. Chiny zagroziły dalszym działaniami odwetowymi w odpowiedzi na amerykańskie ograniczenia wobec ich sektora żeglugowego. Przypomnijmy, że Donald Trump w piątek zagroził wprowadzeniem 100% ceł na import dóbr z Chin, co wywołało skokowy wzrost awersji do ryzyka. Nowe taryfy mają wejść w życie 1 listopada i do tego czasu jest przestrzeń na negocjacje. Sentyment rynkowy w tym czasie będzie więc uzależniony od komentarzy dotyczących możliwego porozumienia. Większość zakłada bowiem, że negatywny scenariusz się nie zmaterializuje i strony dojdą do porozumienia. W przeciwnym razie ponowna eskalacja konfliktu handlowego może wywołać na rynkach skutki podobne do tych z kwietnia.

W świetle eskalacji konfliktu handlowego kwestia częściowego zamknięcia administracji rządowej w USA zeszła na drugi plan. Trwa już ono trzeci tydzień i nic nie wskazuje na rychłe zakończenie impasu. Planowana na środę publikacja wrześniowych danych o amerykańskiej inflacji została przesunięta na 24 października.

Kalendarium makroekonomiczne nie rozpieszcza, ale dziś rozpoczyna się sezon wyników amerykańskich spółek za III kw. i poznamy rezultaty pierwszych instytucji finansowych. Raporty dziś przestawią JPMorgan, Citigroup, Goldman Sachs oraz Wells Fargo. Uwagę dziś warto zwrócić także na wyniki Johnson & Johnson. Zaplanowanych jest także szereg wystąpień przedstawicieli Fed w tym Powella, choć bez danych ich wypowiedzi nie powinny wiele wnieść jeśli chodzi o oczekiwania związane z dalszą ścieżką stóp procentowych w USA.

Na rynku walutowym dolar cały czas pozostaje relatywnie silny, a kurs EURUSD znajduje się poniżej 1.16. Ropa naftowa spadła na najniższe poziomy od maja, a baryłka WTI wyceniana jest poniżej 59 USD. Zmniejszenie ryzyk na Bliskim Wschodzie połączone ze zwiększającym się wydobyciem i niepewnymi perspektywami gospodarczymi przez wojnę handlową to wszystko ciąży notowaniom czarnego złota.

Rafał Sadoch, Zespół mForex, Biuro maklerskie mBanku S.A.