Publikacja protokołu po czerwcowym posiedzeniu Banku Anglii, wywołała małą sensację na rynku. Okazało się, że podjęta 10 czerwca decyzja o utrzymaniu stóp procentowych na dotychczasowym poziomie (główna stopa 0,5%), nie uzyskała jednomyślnej akceptacji wszystkich członków Rady Polityki Monetarnej (MPC). Przeciwko niej głosował Andrew Sentence. Opowiedział się on za podwyżką stóp o 25 punktów bazowych (pb), jako odpowiedzią na pozostającą powyżej dwuprocentowego celu inflację (3,4% R/R w maju; 3,2% R/R w czerwcu).Gdyby po lipcowym posiedzeniu, zakończonym także brakiem zmian głównych parametrów polityki monetarnej (stopy bez zmian; utrzymanie skupu aktywów w ramach ilościowego łagodzenia polityki pieniężnej na poziomie 200 mld GBP) okazało się, że podobny pogląd co Sentence wyrażają inni członkowie MPC, to mogłoby wpłynąć na zmianę oczekiwań, co do terminu pierwszej podwyżki stóp procentowych na Wyspach. Obecnie prognozuje się, że nastąpi to dopiero w II kwartale 2011 roku, kiedy to stopy miałyby wzrosnąć łącznie o 50 pb (główna stopa na poziomie 1%). Przy czym, ten termin systematycznie się wydłuża. Jeszcze na początku czerwca prognozowano, że Bank Anglii zdecyduje się na podwyżkę stóp w I kwartale przyszłego roku (o 25 pb).Marcin R. Kiepas