Można uznać, że Powell uformował pewnego rodzaju grunt pod wrześniową obniżkę stóp procentowych. Na rynku nie widać jednak ekstremalnej euforii bo tak naprawdę ta powakacyjna redukcja kosztu pieniądza jest już w dużym stopniu wyceniona. Giełda na Wall Street rosła wczoraj przez cały dzień co zaowocowało zwyżką indeksu Nasdaq Composite o 2,6 proc. oraz SP500 o 1,6 proc. Gorzej radził sobie przemysłowy Dow Jones kończąc dzień z kosmetycznie dodatnim wynikiem na poziomie 0,2 proc. Dolar stracił, choć w notowaniach EUR/USD ciężko dostrzec tę deprecjację. Zdecydowanie natomiast spadły rentowności amerykańskich obligacji rządowych na całej krzywej dochodowości.
Rezerwa Federalna utrzymała stopy procentowe na niezmienionym poziomie (5,25-5,5 proc.). Jerome Powell zasygnalizował możliwą obniżkę już we wrześniu. Komitet zwrócił uwagę na ryzyko dla obu stron swojego podwójnego mandatu. Zauważono, że w ostatnich miesiącach poczyniono dalsze postępy w kierunku osiągnięcia 2 proc. celu inflacyjnego. Oceniono, że ryzyko dla osiągnięcia celów w zakresie zatrudnienia i inflacji nadal dąży do lepszej równowagi. W efekcie rynek jeszcze mocniej upewnił się w przekonaniu, że wrzesień będzie startem cyklu luzowania warunków monetarnych.
Powell podkreślił potrzebę zrównoważenia podwójnego mandatu Fed: inflacji i zatrudnienia. Powiedział, że ryzyko nieoczekiwanego wzrostu cen spadło, podczas gdy ryzyko pogorszenia sytuacji na rynku pracy jest teraz realne. Najnowsze dane o zatrudnieniu za lipiec poznamy już jutro i w tym kontekście stają się one jeszcze bardziej istotne. Prognozy wskazują na kolejne schłodzenie sytuacji co sugeruje konsensus zmiany zatrudnienia w sektorze pozarolniczym na poziomie poniżej 200 tys. Wczorajszy raport ADP wpisał się w tendencję słabnięcia rynku pracy w USA. Odczyt 122 tys. był gorszy od prognozy, która oscylowała wokół 155 tys. Wczoraj poznaliśmy także indeks kosztów zatrudnienia, który wzrósł o 0,9 proc. kw/kw co dało niższą dynamikę od poprzedniej a wynik był słabszy od zakładanego. Dziś poznamy ISM dla przemysłu a także tygodniową liczbę wniosków o zasiłek dla bezrobotnych.
Wracając do samej konferencji prasowej, Powell przyznał, że obniżka stóp była omawiana na lipcowym posiedzeniu. To ewidentna zmiana bo wcześniej tłumaczono, że jest jeszcze na to za wcześnie. Zapytany o możliwość ruchu w dół o 50 punktów bazowych we wrześniu odpowiedział, że tak duża zmiana nie jest obecnie realistyczna. Między wierszami można zakładać, że wrzesień jest niemalże pewny, ale przewodniczący nie chciał wprost tego stwierdzić odpowiadając nieco wymijająco, że kolejna decyzja będzie w dużej mierze zależna od całości danych a nie od jednego czy dwóch pojedynczych odczytów.
Łukasz Zembik Oanda TMS Brokers