Ostatnia debata prezydencka pomiędzy Trumpem a Bidenem, nie okazała się zbytnio istotna z rynkowego punktu widzenia, choć w porównaniu do pierwszej mogła wydawać się nieco bardziej cywilizowana. Na obecną chwilę Trump może i odrabia część strat po pierwszym starciu kandydatów, ale w dalszym ciągu znajduje się daleko w tyle za kandydatem Demokratów. Debata nie okazała się przełomowa i to może być zmartwieniem dla urzędującego prezydenta, który traci blisko 10 punktów procentowych w sondażach. Jego sytuację potencjalnie mógłby uratować pakiet fiskalny i dodatkowe środki dla Amerykanów, ale tu negocjacje trwają i choć pojawiają się zachęcające komentarze, to nic nie wskazuje, aby rozmowy miały się zakończyć przed wyborami. Ostatnie godziny na rynkach finansowych przyniosły wzrost zmienności. Po wczorajszej burzliwej sesji finalnie Wall Street udało się wyjść nad kreskę, ale dziś notowania kontraktów terminowych ponownie osuwają się na południe i sytuacji tej nie powinny uratować publikowane dziś wstępne dane PMI za październik, które zapewne odzwierciedlać już będą negatywny wpływ rozprzestrzeniania się wirusa i wprowadzanych obostrzeń. Jako pierwsze były opublikowane dane z Francji i o ile aktywność w sektorze przemysłowym siłą rozpędu była jeszcze utrzymana na podobnym poziomie jak przed miesiącem, to już w usługach widać pogorszenie w związku z rozwojem pandemii, które sukcesywnie będzie rozlewać się na inne sektory. Wskaźnik PMI dla przemysłu spadł w niewielkim stopniu do 51.0 pkt. z 51.2 pkt. odnotowanych we wrześniu, podczas gdy indeks liczony dla usług znalazł się na poziomie 46.5 pkt. wobec 47.5 pkt. miesiąc wcześniej. Na froncie walki z pandemią żadnych dobrych informacji, a liczba osób hospitalizowanych w USA jest na najwyższym poziomie od dwóch miesięcy. W Europie liczba nowych przypadków dalej się zwiększa.
Na rynku walutowym dolar w końcu zaczął zyskiwać na wartości i odrabia część ostatnich strat. Kurs EURUSD dochodzi do 1.18 i uwzględniając ryzyka na horyzoncie związane z rozwojem pandemii dolar może jeszcze zyskiwać względem euro. W gronie G10 widać przepływ kapitału w kierunku bezpiecznych przystani. Zyskuje jen a para USDJPY pozostaje poniżej 105. Nad wyraz mocne pozostają jednak waluty antypodów, bowiem zarówno AUD jak i NZD zyskują wobec dolara, mimo nienajlepszych nastojów rynkowych i komentarzy wskazujących, że zarówno RBA jak i RBNZ może rozważyć wprowadzenie ujemnych stóp procentowych. Para GBPUSD w oczekiwaniu na wznowienie rozmów rozwodowych porusza się w rytm zmian sentymentu wobec dolara i zniżkuje w kierunku 1.30.
Rafał Sadoch, Zespół mForex, Biuro maklerskie mBanku S.A.