W III kwartale 2010 roku inflacja CPI w Australii wzrosła o 0,7% K/K i 2,8% R/R, po tym jak w okresie kwiecień-czerwiec br. wzrost ten sięgnął odpowiednio 0,6% i 3,1%, poinformował w środę 27 października Urząd Statystyczny Australii (Australian Bureau of Statistics). To wynik poniżej rynkowego konsensusu, który ukształtował się na poziomie 0,9% K/K i 2,9% R/R.Dane korelując ze wskaźnikiem inflacji bazowej CPI (trimmed mean), opublikowanym tego samego dnia przez Bank Rezerw Australii (RBA). W ostatnim kwartale wzrósł on o 0,6% K/K i 2,5% R/R, po tym jak w II kwartale zanotował wzrost o 0,5% i 2,7% oraz wobec prognozowanego odczytu na poziomie 0,7% i 2,6%. Stoją natomiast w kontrze do opublikowanego 25 października raportu o inflacji PPI, który pokazał jej zdecydowane przyspieszenie w III kwartale. Wskaźnik ten miał wartość 1,3% K/K i 2,2% R/R wobec 0,3% i 1% w poprzednim kwartale.Mniejsza od prognozowanej dynamika inflacji CPI, to w dużej mierze efekt silnego australijskiego dolara, co obniża ceny dóbr importowanych. Takie dane przesuwają w czasie potencjalną podwyżkę stóp procentowych przez RBA. Sygnalizują bowiem, że bank ma jeszcze czas na dalsze zaostrzenie polityki pieniężnej. Dlatego, po tym jak na październikowym posiedzeniu bank centralny zaskoczył brakiem podwyżki stóp procentowych (oczekiwano ruchu o 25 punktów bazowych), utrzymując główną stopę na poziomie 4,5%, taka podwyżka jest też mało prawdopodobna w listopadzie. Ta teza znajduje potwierdzenie w zachowaniu rynku terminowego. Po publikacji danych o inflacji CPI rynek wyceniał prawdopodobieństwo podwyżki na posiedzeniu RBA w dniu 2 listopada na poziomie 29%, podczas gdy jeszcze wczoraj to prawdopodobieństwo sięgało 60%.MRK