Kurs EURUSD pokonał w poniedziałek poziom 1,02 i ustanowił nowe wielomiesięczne minima lekko poniżej tego pułapu. Od dwóch dni widać odreagowanie powyżej 1,03, co na razie należy traktować jedynie jako naturalną korektę wzrostową. Siła dolara jest eksponowana przez ostatnie miesiące nad wyraz mocno, jednak magiczny poziom parytetu będzie prawdopodobnie „ściągał kurs” na południe w najbliższym czasie. Odległość jest niewielka i wydaje się, że jedynie kwestią czasu jest osiągnięcie tego psychologicznego pułapu. Pytanie teraz brzmi czy po zeszłotygodniowym, zaskakująco silnym raporcie z amerykańskiego rynku pracy, obecny poziom optymizmu wobec USD może zostać zachwiany. Dziś uwaga skierowana jest na CPI z USA.
Dziś poznamy dane na temat amerykańskiej inflacji w grudniu. Oczekiwany jest wzrost wskaźnika zasadniczego do 2,9 proc. r/r oraz do 0,4 proc. m/m a także stabilizacja bazowej miary na poziomie 3,3 proc. r/r oraz 0,3 m/m. Jeśli zobaczylibyśmy nawet jakieś pozytywne zaskoczenie (niższe odczyty), nie zmieni to w żaden sposób nastawienie Rezerwy Federalnej, która biorąc pod uwagę odporność gospodarki i narastające ryzyka inflacyjne wynikające z zapowiadanej taryfowej kampanii Trumpa, raczej będzie mniej skora do obniżek stóp procentowych w tym roku.
Widać, że „ostatnia mila” w walce z wysoką dynamiką wzrostu cen jest trudna i potrzeba dużo czasu, aby bank centralny osiągnął swój cel w sposób trwały. Teraz dochodzą jeszcze dodatkowe elementy, które w ubiegłym roku (przed wyborami) były jedynie hipotetycznym ryzykiem a w tym momencie stają się realnym zagrożeniem dla prowadzenia polityki monetarnej.
Jest mała szansa, żeby dzisiejsze dane również zmieniły oczekiwania rynku, który w tym momencie w pełni odrzuca dwie obniżki i z dnia na dzień organiczna prawdopodobieństwo jednego ruchu w 2025 roku.
Zakładając hipotetycznie niższy dzisiejszy odczyt, kontynuacja wzrostowej, lokalnej korekty na EUR/USD może potrwać jeszcze chwilę co mogłoby poskutkować wynikiem 1,04 na głównej parze walutowej. Trend jednak jest na tyle silny, że do jego odwrócenia potrzeba byłoby na ten moment czegoś większego (np. znaczącej serii słabszych danych makro z gospodarki). W przyszłym tygodniu zaplanowane jest zaprzysiężenie Donalda Trumpa, rynek zatem wejdzie w okres, kiedy będzie mówił „sprawdzam” i oceniał jak wiele z zapowiedzi nowego prezydenta będzie rzeczywiście wdrażanych w życie.
Pozycjonowanie spekulacyjne na USD wg raportu CFTC pokazuje już skrajne nastawienie inwestorów na dalsze wzrosty. Część z tych długi pozycji może być w pewnym momencie zamykana, co może dodatkowo wspierać odreagowanie na EUR/USD. W średnim terminie prawdopodobnie jednak zobaczymy parytet.
Łukasz Zembik Oanda TMS