Środowa sesja przyniosła kolejne ok. 0.5% wzrosty na Wall Street, a handel podczas azjatyckich godzin handlu nie przyniósł większych przetasowań. Amerykańsko-chińskie relacje pozostają cały czas napięte, a administracja Białego Domu nazywa kolejne chińskie aplikacje realnym zagrożeniem. Dalsza eskalacja napięć na tym froncie stanowi obecnie największe zagrożenie dla rynków. Z drugiej strony perspektywa końcówki tygodnia powinna przybliżać kwestię porozumienia w USA ws. kolejnej fazy luzowania fiskalnego, co z kolei powinno podbijać popyt na ryzyko. W trendzie wzrostowym cały czas pozostają również notowania złota, które kreśląc nowe szczyty wszech czasów dobijają do 2050 USD za uncję. Sesja europejska rozpoczyna się dość pozytywnie w przypadku głównego parkietu niemieckiej giełdy. Dax wychodzi na tygodniowe maksima i dobija do 12800 pkt. Statystyki dotyczące rozwoju pandemii cały czas pozostają niepokojące, lecz rynek systematycznie to lekceważy.
Na rynku walutowym dolar próbuje odrabiać część ostatnich strat, a kurs EURUSD cofa się z dwuletnich maksimów i wraca poniżej 1.19. Wczorajsze dane z USA wypadły bardzo mieszanie. Wyprzedaż dolara przyspieszyła po słabszym od oczekiwań raporcie ADP. Ten wskazał na zaledwie wykreowanych w lipcu 150 tys. miejsc pracy podczas gdy prognozy zakładały 1.5 mln. Z drugiej strony lepiej od prognoz wypadły wskaźniki aktywności w sektorze usługowym w lipcu. PMI wzrósł do 50.0 pkt. z 47.9 pkt. poprzednio, a ISM do 58.1 pkt. z 57.1 pkt. W przypadku tego ostatniego spadł za to subindeks zatrudnienia, który osunął się do poziomu 42.1 pkt. z 43.1 pkt. odnotowanych w czerwcu wskazując na dalszą redukcję liczby miejsc pracy. Jutrzejsze oficjalne dane BLS mają więc spory potencjał do tego aby namieszać na rynku amerykańskiej waluty.
Zakończone dziś posiedzenie Banku Anglii nie przyniosło większej rewolucji w podejściu do polityki monetarnej, niemniej jednak tamtejsi bankierzy centralni podkreślili utrzymujące się negatywny ryzyka dla dalszej aktywności gospodarczej i w efekcie nie wykluczyli możliwości sprowadzenia stóp procentowych poniżej zera w dalszej części roku. To w połączeniu z brakiem porozumienia dotyczącego warunków na jakich Wielka Brytania funkcjonować będzie w relacjach z Unią po zakończeniu okresu przejściowego z końcem roku stwarza obecnie spore ryzyka w dół dla notowań szterlinga, który w parze z USD znajduje się na 5-miesięcznych maksimach.
Rafał Sadoch, Zespół mForex, Biuro maklerskie mBanku S.A.