Sesja azjatycka przyniosła potencjalną wyprzedaż ryzykownych aktywów, co zdaje się rozlewać także na pozostałe rynki, gdzie w notowaniach indeksów giełdowych dominuje dziś kolor czerwony. Spadki sięgają od 0,4 proc. w przypadku Nasdaq do 2 proc. w przypadku włoskiego FTSE MIB.
W Japonii giełdowy indeks Nikkei 225 spadł o 1,3 proc. i zamknął się na najniższym poziomie od dwóch miesięcy, cofając się czwartą sesję z rzędu. Powodem mogą być rosnące obawy o rozprzestrzenianie się wariantu delta koronawirusa COVID-19 na olimpiadzie w Tokio.
Tematy polityczne w Kraju Kwitnącej Wiśni także zaczynają odgrywać istotną rolę. Poparcie społeczne dla gabinetu premiera Yoshihide Sugi spadło w sondażu Kyodo do 35,9 proc., czyli najniższego poziomu od czasu objęcia przez niego władzy we wrześniu 2020 r.
Inwestorzy oczekują teraz na wtorkową publikację japońskiego indeksu cen konsumpcyjnych za czerwiec.
Głos z EBC: Będziemy wytrwali, nie powielimy błędów
W Europie niemiecki DAX czy Euro Stoxx 50 notowane są na najniższych poziomach od ośmiu tygodni (odpowiednio 15220 pkt oraz 3946 pkt). Tu spadkom notowań wydają się towarzyszyć obawy o brak trwałości ożywienia gospodarczego. Jednak tu nastroje może poprawić decyzja Europejskiego Banku Centralnego.
Na czwartkowym posiedzeniu EBC ma uaktualnić swoje wytyczne w sprawie stymulacji monetarnej. Oczekuje się, że bank centralny pozostanie przy bardzo luźnej polityce monetarnej. W ub. tygodniu ogłoszono przegląd strategii, w ramach którego bankowi decydenci będą dążyć do utrzymania inflacji na poziomie 2 proc., a nawet pozwolą na przekroczenie tego poziomu przez krótki czas.
Inwestorzy mogą czekać na szczegóły dotyczące przekwalifikowania awaryjnego pandemicznego programu skupu PEPP, który ma trwać jeszcze wiele miesięcy. W rezultacie kurs EBC może przypominać politykę Banku Japonii, czyli wieloletniego utrzymywania niskich stóp procentowych ze wsparciem gospodarki wszelkimi dostępnymi sposobami.
To z kolei może negatywnie wpływać na euro, którego wzrost oprocentowania może nie nastąpić przez dziesiątki miesięcy. Na początku tygodnia euro spadło poniżej 1,18 dolara. Z kolei indeks dolara amerykańskiego wzrósł do najwyższego poziomu od 15 tygodni. Warto dodać, że w zeszłym tygodniu Christine Lagarde, prezes EBC powiedziała, że bank musi być wytrwały w reagowaniu kryzys pandemiczny, a decydenci nie powtórzą swojego błędu z przeszłości, jakim było zbyt wczesne zacieśnianie polityki monetarnej.
Producenci ropy ustalili
W weekend doszło do porozumienia w ramach OPEC+, a kontrakty futures na ropę Brent spadły w poniedziałek poniżej 72 dolarów za baryłkę. Po początkowym niepowodzeniu i sprzeciwie ze strony Zjednoczonych Emiratów Arabskich OPEC+ osiągnął porozumienie w sprawie zwiększenia produkcji ropy. Kartel zdecydował o zwiększeniu produkcji ropy o 400 tys. baryłek dziennie od sierpnia 2021 r. Porozumienie daje również Arabii Saudyjskiej, ZEA, Irakowi, Kuwejtowi i Rosji wyższe poziomy bazowe, do których będą mierzone cięcia od maja 2022 r., zgodnie z żądaniami ZEA. Poziom bazowy produkcji ropy w ZEA zostanie podniesiony do 3,5 mln baryłek dziennie z 3,16 mln, ale poniżej 3,8 mln, o które pierwotnie wnioskowano.
Szybkie rozprzestrzenianie się wariantu Delta wirusa COVID-19 również ciąży na cenach ropy, ponieważ wprowadzane są kolejne restrykcje, które ograniczają popyt na paliwo.
Daniel Kostecki, główny analityk Conotoxia Ltd. (usługa Forex Cinkciarz.pl)