W czerwcu indeks Chicago PMI, obrazujący aktywność sektora przemysłowego w okolicach Chicago, nieoczekiwanie wzrósł do 61,6 pkt z 56,6 pkt miesiąc wcześniej, gdy notował on najniższe poziomy od listopada 2009 roku.Dane mocno zaskoczyły. Prognozy analityków ankietowanych przez agencję Reutera kszt6ałtowały się w przedziale 49,5-59 pkt., przy medianie na poziomie 54 pkt.Ten silny skok indeksu był możliwy dzięki silnej zwyżce nowych zamówień. Obrazujący je subindeks w czerwcu wzrósł do 61,2 pkt. z 53,5 pkt. w maju. Subindeks produkcji wzrósł natomiast do 66,9 pkt. z 56 pkt. To co może martwić to spadek do 58,7 pkt. z 60,8 pkt. w maju subindeksu zatrudnienia.Gwałtowny wzrost indeksu Chicago PMI to nie jedyny sygnał, że po nieco gorszym okresie, koniunktura w niektórych regionach USA poprawia się. Opublikowany także dziś analogiczny indeks przez odział Fed z Kansas City (Federal Reserve Bank of Kansas City Composite Index) wzrósł w czerwcu do 22 pkt. z -2 pkt. w maju. Natomiast indeks Fed z Richmond (Richmond Fed Manufacturing Index) w tym samym okresie wzrósł do 3 pkt. z -6 pkt., podczas gdy oczekiwano jego spadku do -10 pkt. W czerwcu pogarszała się natomiast koniunktura w okolicach Filadelfii i Nowego Jorku. Indeks Fed z Filadelfii spadł do -7,7 pkt. z 3,9 pkt. (prognoza: 6,9 pkt.)., a indeks NY Empire State zanotował spadek do -7,79 pkt. z 11,88 pkt. (prognoza: 12,5 pkt.MRK