Tegoroczne orędzie o stanie państwa prezydent USA Barack Obama w dużej mierze poświęcił kwestiom gospodarczym zapowiadając podjęcie wysiłku na rzecz jej pobudzenia. W przemówieniu przed połączonymi izbami amerykańskiego parlamentu zapowiedział wspieranie klasy średniej, która jest silnikiem amerykańskiego wzrostu gospodarczego. Zaproponował podwyższenie płacy minimalnej do 9 USD/godz. z obecnych 7,25 USD/godz., podwyżki podatków dla najbogatszych oraz przeznaczenie 50 mld USD na wydatki infrastrukturalne. Zastrzegł jednak, że jego propozycje nie zwiększą deficytu.
Wygłoszone dziś w nocy orędzie prezydenta USA nie wywołało większych emocji ani na rynku walutowym, ani też na azjatyckich rynkach akcji.