W lipcu 2013 roku wskaźnik cen towarów i usług konsumpcyjnych w Polsce (inflacja CPI) wzrósł aż do 1,1% z 0,2% R/R miesiąc wcześniej, gdy inflacja znalazła się na najniższym poziomie od upadku komunizmu, poinformował w środę 14 sierpnia Główny Urząd Statystyczny (GUS).
Dane bardzo mocno zaskoczyły. Prognozy ekonomistów ankietowanych przez agencję Reutera zawierały się w przedziale 0,3-0,9% R/R, przy medianie na poziomie 0,5% R/R.
W relacji miesięcznej ceny w Polsce nieoczekiwanie wzrosły o 0,3% w lipcu, po tym jak w czerwcu nie zmieniły się, a w maju spadły o 0,1% M/M. Rynek oczekiwał deflacji na poziomie 0,2% M/M.
Lipcowy skok inflacji póki co należy traktować jako pewien wypadek przy pracy. Dopóki kolejne dane nie potwierdzą podwyższonej presji inflacyjnej, nie należy oczekiwać istotnej zmiany w polityce monetarnej RPP w kolejnych kwartałach.
Razem z danymi o inflacji zostały opublikowany raport nt. podaży pieniądza M3. Jak poinformował Narodowy Bank Polski w lipcu ukształtowała się ona na poziomie 6,5% R/R. Rynek oczekiwał odczytu na poziomie 7,1%. Miesięc wcześniej było to 7% R/R.