Czekając na powrót zagranicznego kapitału

Aktualności

Dzisiejsza sesja była ostatnią w tym miesiącu na GPW. Żadnego „strojenia okien” jednak nie było, przynajmniej jeżeli chodzi o indeksy których wartość niewiele się zmieniła. Ponadto po krótkiej przerwie wróciła względna słabość warszawskiego parkietu w relacji do swoich zachodnioeuropejskich konkurentów.

Ostatnie zmiany na rynkach mogą być bolączką dla bacznych obserwatorów. Polityczny pat we Włoszech jak i na Kapitolu trwa w najlepsze. Jutro w życie wchodzą automatyczne cięcia wydatków za oceanem, a nieco później spodziewać się trzeba powtórnych wyborów na Półwyspie Apenińskim. Rynki jednak zachowują spokój, a wczoraj nawet obserwowaliśmy małą euforię zakupów, szczególnie na Wall Street, gdzie zniżki z początku tego tygodnia zostały odrobienie. Powrót niezłych nastrojów próbuje się tłumaczyć słowami bankierów centralnych, ale ciężko zrozumieć taki pogląd skoro ich wypowiedzi od kilku miesięcy praktycznie się nie zmieniają.

Dzisiaj o prostą kontynuacje zwyżek nie było już łatwo. Co prawda jeszcze otwarcie przebiegało pomyślnie dla byków, ale później paliwa do wzrostów już brakowało. Co interesujące, bodźców do zmian nie dostarczyły publikowane dzisiaj dane makro, mimo że nie malowały one pomyślnego obrazu. Już rankiem okazało się bowiem, że recesja w Hiszpanii jest głębsza niż sądzono i dane o spadku PKB w IV kw. zostały zrewidowane lekko w dół. Po południu z kolei podobne dane dla Stanów Zjednoczonych zostały co prawda zrewidowane w górę, ale w mniejszym stopniu niż tego oczekiwano i nadal wzrost największej gospodarki na świecie w ostatnim kwartale praktycznie się zatrzymał. Lepiej wyglądała cotygodniowa publikacja o ilości nowych wniosków dla bezrobotnych, ale wkrótce może się to zmienić, gdyż rząd zmuczony będzie do zwolnień pracowników publicznych w wyniku cięć wydatków.

Neutralne zamknięcie w obliczu tych informacji nie można uznać za złe, ale jeżeli wiemy, że na Zachodzie dominowały często niemałe wzrosty, to sesję uznać należy za kolejny dowód słabości GPW. Na szczęście bliskość psychologicznego poziomu 2400 pkt. chroni główny indeks przed większym spadkiem. Rynek może więc szukać pewnej stabilizacji i mniej spadać podczas złych nastrojów w otoczeniu, ale równocześnie mniej zyskiwać, gdy apetyt na ryzyko powraca. Taki obraz może nam towarzyszyć do czasu, gdy zagranicznych kapitał ponownie uzna nasz rynek za atrakcyjny.

Imię i nazwisko autora: Łukasz Bugaj
 

Wiadomości
Stopa bezrobocia w USA wzrosła do 4,2% w marcu

Stopa bezrobocia (poza rolnictwem) w USA wyniosła 4,2% w marcu 2025 r. wobec 4,1% w poprzednim miesiącu, podał Departament Pracy ...

Czy warto korzystać z usług biura rachunkowego?

Prowadzenie spółki to nie tylko realizacja strategii biznesowej, ale także obowiązek rzetelnego prowadzenia księgowości. Wiele firm zastanawia się, czy warto ...

Ulga podatkowa na badania i rozwój (B+R) – rozwijaj swoją firmę i optymalizuj koszty

Wdrażanie nowych technologii czy produktów może znacznie zwiększyć konkurencyjność przedsiębiorstwa na rynku. Jednak innowacje to także koszty, których wysokość może ...

Bessa na rynku kryptowalut. Co to oznacza?

Bessa na rynku kryptowalut to czas, gdy te popularne aktywa tracą na wartości. Może to wynikać z różnych aspektów. Często ...

Jakie waluty są w Unii Europejskiej?

Choć najbardziej popularną walutą w Unii Europejskiej i najmocniej kojarzącą się nawet z samej nazwy jest euro, to wiele krajów ...

Czym jest forex?

Rynek forex, jako największy i najbardziej płyny przyciąga całą rzeszę inwestorów. Każdego dnia na tym rynku odbywa się ogromna liczba ...

cookie-monstah

This website is using cookies in order to guarantee best experience. You can disable cookies in your browser settings.