Wczorajsza sesja na Wall Street zakończyła się 0.7% spadkiem spółek technologicznych. Futures na S&P500 cofnął się w kierunku 6700 pkt. skąd dziś odbija. Na Starym Kontynencie sytuacja bez zmian, a niemiecki Dax pozostaje w pobliżu 23700 pkt.
Pretekstem do częściowej realizacji zysków na początku tygodnia mogły być zachowawcze wypowiedzi przedstawicieli Fed dotyczące kolejnych obniżek stóp procentowych w tym prezesa Powella. Większość przedstawicieli FOMC, którzy zabrali głos od ostatniego posiedzenia komunikuje, że kolejne obniżki nie są przesądzone. Dodatkowo szef amerykańskiej Rezerwy Federalnej zwrócił uwagę na to, że amerykański rynek akcyjny znajduje się relatywnie wysoko. Powell wszystkimi swoimi działaniami próbował ograniczyć oczekiwania na łagodzenie polityki monetarnej. To z jednej strony nie jest dobra informacja dla cen akcji, ale z drugiej nie powinna zrobić wiele złego, bowiem umacnia wiarygodność Fed. Rynek w dalszym ciągu wycenia dwie niepełne obniżki stóp w perspektywie do końca roku.
Za umiarkowanym wzrostem awersji do ryzyka mogło także przemawiać zaostrzenie retoryki Trumpa względem Rosji i konfliktu w Ukrainie. Notowania ropy nieco odbijają przez wzrost obaw o podaż surowca z Rosji. Baryłka WTI znajduje się na poziomie 64 USD.
Równolegle dolar zaczął mocniej zyskiwać na wartości, a kurs EURUSD spada do poziomu 1.1750. To teoretycznie powinno ciążyć także notowaniom złota. Te jednak cały czas utrzymują się w pobliżu 3770 USD za uncję. Silniejszy dolar oczywiście ciąży złotemu, a kurs EURPLNa podskoczył do 4.27. Za dolara płacimy już więcej niż 3.63. Jeśli popatrzymy na złotego w parze z euro czy dolarem można odnieść wrażenie, że polska waluta świetnie sobie radzi. Kurs EURPLN od kwietnia porusza się wokół rejonu 4.25, a w minionym tygodniu za dolara płaciliśmy najmniej od 2018 roku czyli poniżej 3.60. Wynika to głównie z faktu, że uczestnicy rynku zaczęli w ostatnim czasie tracić zaufanie do amerykańskiej waluty. Jeśli porównamy złotego chociażby do węgierskiego forinta widzimy, że polska waluta prezentuje się najsłabiej od roku.
Opublikowany dziś wskaźnik Ifo uważany za najlepsze źródło nt. informacji koniunktury w Niemczech nieoczekiwanie spadł we wrześniu. Znalazł się on na poziomie 87.7 pkt wobec 88.9 pkt. przed miesiącem, a rynek spodziewał się wzrostu do 89.2 pkt.
Rafał Sadoch, Zespół mForex, Biuro maklerskie mBanku S.A.