Europejski Bank Centralny prawdopodobnie utrzyma stopy procentowe bez zmian w najbliższy czwartek i pozostawi je na niezmienionym poziomie. Sprzyja temu układ sił: inflacja wydaje się być dziś bliższa celu 2 proc. niż wynikało to z wcześniejszych założeń EBC, a perspektywy wzrostu stopniowo się poprawiają. W takich warunkach przedstawiciele banku centralnego mogą czuć się komfortowo ze stopą depozytową na poziomie 2 proc.
Rynek nie spodziewa się cięcia w czwartek. Zgodnie z sondażem Bloomberga wszyscy ekonomiści oczekują utrzymania parametrów polityki pieniężnej, a kontrakty terminowe (Overnight Index Swap) również nie wyceniają zmian. Spekulacje dotyczące kolejnych redukcji w dalszej części roku podtrzymują pojedyncze, bardziej „gołębie” głosy z Rady Prezesów, a według doniesień Reutersa część rozmów wewnątrz EBC dopuszcza powrót do tematu obniżek. Moim zdaniem jednak EBC w tym roku skupi się na stabilizacji warunków monetarnych i nie dokona już żadnych większych zmian w parametrach polityki pieniężnej.
Jednocześnie nie jest wykluczone, że instytucja nie podniesie swojej ścieżki inflacyjnej. Obecna projekcja zakłada dalszy spadek dynamiki cen, z przejściowym dołkiem na poziomie 1,4 proc. w I kwartale 2026 r. i powrotem do 2 proc. na początku 2027 r. Możliwa rewizja w górę może wynikać z prognoz wyższych cen ropy naftowej oraz podbicia ścieżki cen energii. To może mieć bezpośrednie przełożenie na inflację. Na uwagę zasługuje również ostatni wzrost oczekiwań inflacyjnych wśród gospodarstw domowych. Wzrost do 2,5 proc. (z 2,4 proc. poprzednio) nie jest na pierwszy rzut oka duży, jednak z ekonomicznego punktu widzenia może być istotny. Pamiętajmy, że oczekiwania inflacyjne gospodarstw domowych są jednym z kluczowych „kanałów transmisji” inflacji w długim horyzoncie, bo wpływają na decyzje o płacach, cenach i konsumpcji jeszcze zanim faktyczna inflacja się zmieni.Dlatego banki centralne tak uważnie pilnują, by oczekiwania na 3–5 lat naprzód były trwale zakotwiczone blisko celu. W tym kontekście nawet drobny ruch mediany z 2,4 do 2,5 proc. może być ważny. To sygnał kierunku, oczekiwania zaczynają oddalać się od celu, co zwiększa ryzyko „odkotwiczenia”
Aktywność w strefie euro poprawia się. Złożony indeks PMI dla strefy euro wzrastał w trzech ostatnich miesiącach, osiągając 51,0 pkt — poziom zwykle zapowiadający nieznaczne ożywienie w horyzoncie trzech–sześciu miesięcy. Szczególnie wyraźne odbicie widać w przemyśle: subindeks przekroczył ostatnio granicę 50 pkt po raz pierwszy od trzech lat. Ostrożny optymizm może wynikać z poprawy warunków finansowania, które przynajmniej częściowo kompensują bariery handlowe z USA. Samo porozumienie taryfowe — choć oznacza wyższe cła niż wcześniej — zmniejsza niepewność polityki handlowej. Prezes Christine Lagarde podkreśla, że poziom ceł jest „bliski założeniom z czerwca”.
Finalnie w czwartek możemy otrzymać lekką rewizję w górę projekcji wzrostu PKB na III kwartał, a co za tym idzie — także dla całego roku, przy jednoczesnym nieznacznym podniesieniu ścieżki inflacji ogółem w kierunku celu. Projekcja dla inflacji bazowej prawdopodobnie pozostanie bez większych zmian i nadal będzie zbiegać do 2 proc. Taki obraz nie dostarcza przekonujących argumentów ani za szybkim luzowaniem, ani za ponownym zacieśnianiem. Najbardziej spójną strategią wydaje się utrzymanie status quo — EBC może przez pewien czas „przyglądać się danym” i prowadzić politykę na poziomie, z którym czuje się komfortowo, czyli przy stopie depozytowej na poziomie 2 proc.
Łukasz Zembik OANDA TMS Brokers