Po dużych wzrostach od początku roku krajowy rynek akcji dojrzał do korekty, jednak w średnim terminie sytuacja po wyborach prezydenckich implikuje raczej tendencje do zwiększania wydatków rządowych i deficytu, co może być dla niego dobre, ocenił prezes VIG/C-Quadrat TFI Michał Szymański. Jednocześnie to "niekoniecznie korzystne" warunki dla obligacji skarbowych.
"Rynki zaczęły coraz lepiej radzić sobie z trudną przewidywalnością polityki amerykańskiej administracji. Po gwałtownej przecenie wywołanej ogłoszeniem ceł na początku kwietnia, majowa zapowiedź podwyżek ceł na UE została praktycznie zignorowana. Jak się okazało - słusznie, bo po kilku dniach 'zapowiedź' została zawieszona" - napisał Szymański w komentarzu.
"Jednakże nadal, w swych inwestycjach, należy mieć świadomość wysokiej zmienności czy niepewności rynkowej. Nawet jeśli chodzi o amerykańskie cła. Na dzisiaj wprowadzenie ceł zostało formalnie jedynie zawieszone na kilka miesięcy. Te, które już zostały wprowadzone są istotnie wyższe niż przez ostatnie lata. Nie znamy jeszcze wpływu nowej polityki USA na gospodarkę amerykańską i światową - dane ekonomiczne dopiero będą publikowane. Nadal aktualna pozostaje kwestia strategicznej konfrontacji pomiędzy USA i Chinami" - dodał.
Zwrócił uwagę, że Polska jest wymieniana jako jeden z beneficjentów deglobalizacji w jej obecnej formie. Polska nie ma istotnego eksportu do USA, choć mają go Niemcy - nasz największy rynek eksportowy. Oczekuje się, że deglobalizacja w jej obecnej formie, stymulowana przez agresywną politykę Rosji i Chin oraz zapowiadaną obecnie politykę celną USA, premiuje kraje należące do dużych sojuszy i bloków gospodarczych. Do takich należy Polska - będąca w Unii Europejskiej i NATO, mająca ponadto przewagi kosztowe w relacji do większości krajów UE. Tym samym jest beneficjentem nearshoringu - jednej z konsekwencji deglobalizacji, czy też regionalizacji. W tym kontekście w trudniejszej sytuacji znajdują się kraje rozwijające się Azji Południowo-Wschodniej.
"Krajowy rynek akcji i obligacji jest pod wpływem nie tylko kwestii strategicznych, ale też sytuacji bieżącej, co dobrze obrazował maj. Niepewność polityczna wyhamowała wzrosty. Po dużych wzrostach od początku roku rynek dojrzał do korekty. W średnim terminie sytuacja po wyborach prezydenckich implikuje raczej tendencje do zwiększania wydatków rządowych i deficytu, co może być dobre dla rynku akcji, a niekoniecznie korzystne dla rynku obligacji skarbowych. No chyba że dojdzie np. do podniesienia podatku bankowego, gdzie sektor bankowy stanowi ok. 1/3 kapitalizacji naszego rynku akcji" - napisał dalej Szymański.
Maj pokazał, że rynek bardzo zdecydowanie adaptuje się do zmienności na arenie międzynarodowej, ale nie pozostaje niewzruszony na lokalne wydarzenia polityczne i ich implikacje ekonomiczne, zakończył prezes.
(ISBnews)