Piątkowa poprawa nastojów wywołana informacją o odwołaniu doradcy Trumpa, Steva Bannona uznawanego za winowajcę łagodnej reakcji amerykańskiego prezydenta na wydarzenia w Charlottesville nie potrwała długo, a jeszcze przed zakończeniem piątkowej sesji amerykańskie indeksy zaczęły się cofać, a dolar oddawać część wcześniejszych zysków. Na otwarciu tygodnia nastroje nie są najlepsze i widać wzrost awersji do ryzyka, co związane jest z rozpoczynającymi się ćwiczeniami amerykańsko-południowokoreańskimi, które mogą sprowokować do działania Koreę Północną. Zaburzony tym samym został obserwowany od dłuższego czasu schemat sugerujący dynamiczne odrabianie strat po każdej głębszej przecenie na Wall Street przekraczającej w trakcie sesji 1%, a w ciągu ostatnich dwóch tygodni przydarzyły się już takie dwie, przy czym ostatnia nie została jeszcze odrobiona i widać, że rynek pozostaje wrażliwy na nowe informacje. Brak niepokojących sygnałów ze strony Korei Północnej powinien poprawić jednak sentyment rynkowy i zmniejszyć poziom awersji do ryzyka na globalnych rynkach finansowych. W przypadku rynku walutowego w największym stopniu powinno przełożyć się to na wzrost pary USDJPY, która w piątek odbiła od czteromiesięcznych minimów. Za takim scenariuszem przemawia również utrzymanie status quo w japońskiej polityce monetarnej, podczas gdy inne duże banki centralne planują lub już normalizują politykę monetarną, jak to ma miejsce w przypadku amerykańskiej Rezerwy Federalnej. Szef Banku Japonii Kuroda podkreślił, że głównym powodem braku powodzenia w osiągnięciu 2% celu inflacyjnego jest spadek cen paliw, a zobowiązanie banku do wypełnienia swojego mandatu pozostaje niezmienione. Prezes BoJ podkreślił również, że jeśli tempo poprawy gospodarczej lub inflacji spowolni, naturalnym będzie rozważenie dalszych działań stymulacyjnych.

Brak eskalacji napięć na linii USA-Korea Północna powinien skutkować powrotem indeksów na wyższe poziomy, jednak same ćwiczenia potrwają do końca miesiąca i mogą utrzymywać uczestników rynku w niepewności. Pogorszenie sentymentu rynkowego prowadzi notowania złota w okolice 10-miesięcznych maksimów i przyczynia się do korekty piątkowych mocnych wzrostów ropy naftowej, która dynamiczne zyskała na wartości wraz z tym jak chwilowo ożywiła się aktywność zakupowa wśród inwestorów na Wall Street. W tym przypadku nastawienie rynku pozostawało wyjątkowo niedźwiedzie, mimo systematycznego spadku zapasów ropy w USA w trakcie ostatnich tygodni, które sprowadziły stany magazynowe na najniższe poziomy od początku 2016 roku.

Kalendarium w dniu dzisiejszym pozostaje całkowicie puste, co powinno wspierać atmosferę wyczekiwania przed rozpoczynającym się w końcówce tygodnia dorocznym szczytem bankierów centralnych w Jackson Hole, a uczestnicy rynku przyglądać się będą dalszemu rozwojowi sytuacji politycznej w USA. Z danych makroekonomicznych w tym tygodniu w centrum uwagi rynków pozostają publikacje sierpniowych wskaźników koniunktury gospodarczej.
 

Rafał Sadoch, Zespół mForex, Dom Maklerski mBanku