Epicentrum przesuwa się dalej

Komentarze

Nowy tydzień jak każdy na przestrzeni ostatniego miesiąca rozpoczyna się wzrostem awersji do ryzyka wraz z tym jak w trakcie weekendu koronawirus na świecie dalej zbierał swoje żniwo. Indeksy rozpoczęły handel od luk spadkowych, które w końcówce sesji azjatyckiej udało się domknąć. Z punktu widzenia ostatnich doświadczeń były one raczej niewielkie. Końcówka piątkowej sesji wypadła jednak blado, bowiem amerykańskie indeksy straciły blisko 4%. Pogorszenie sentymentu widoczne jest również na rynku walutowym, gdzie na wartości zyskują dolar oraz jen. Ropa w przypadku odmiany WTI spada do poziomu 20 USD za baryłkę, co jest najniższym poziomem od początku lat 2000-tych. Notowania złota stabilizują się natomiast powyżej poziomu 1600 USD za uncję. Relatywnie dobrze na tym tle wyglądają waluty antypodów, co jest efektem kolejnych działań stymulacyjnych podejmowanych przez Ludowy Bank Chin jak też przez władze w Australii. Donald Trump zapowiedział jednak kontynuowanie obostrzeń do końca kwietnia i zakomunikował, że szczyt zachorowań w USA będzie osiągnięty w horyzoncie dwóch tygodni. Ilość chorych wynosi obecnie przeszło 140 tys. i pod tym względem przebija zarówno Chiny jak i kraje europejskie, podczas gdy zmarło już 2000. W trakcie weekendu świat obiegły również szacunki wskazujące na możliwość nawet 200 tys. zgonów w USA. Niektórzy zwracają uwagę, że to co najbardziej zaskakującego i mogącego wywołać największe spustoszenie na rynkach wydarzyło się już, a działania zarówno ze strony polityki pieniężnej jak i fiskalnej zapewnią gospodarce szybki powrót do normalności i uniknie ona niekorzystnych następstw jak podczas kryzysu z 2008 roku. Dane z Włoch i Hiszpanii dotyczące ilości zgonów zaczynają się poprawiać, choć w Wielkiej Brytanii liczba ofiar stopniowo rośnie. Obecnie to właśnie tam i w USA liczba ofiar będzie się zwiększać. Uzasadnione wydają się jednak być obawy związane z tym, że tak szybko sytuacja może nie wrócić do punktu wyjścia. O ile realna gospodarka z pewnością odczuwać będzie negatywne konsekwencje koronawirusa, to tani pieniądz wpompowany w gospodarkę rozlewać się będzie również na rynkach finansowych.

Wraz z tym jak aktywność na świecie zamarła, podobnie drastycznie zmniejszył się popyt na ropę, co przy rosnącym wydobyciu budzi już problemy związane z magazynowaniem surowca. Notowania ropy znajdują się na 17-letnich minimach i choć w średnim terminie obecna sytuacja jest nie do utrzymania, to jednak nie można wykluczać scenariusza dalszego zejścia notowań w kierunku 10 USD w sytuacji gdy nie będzie na świecie chętnych do kupowania surowca.

Rafał Sadoch, Zespół mForex, Biuro maklerskie mBanku S.A.

Wiadomości
Lotnisko Chopina w Warszawie miało rekordowe 2,27 mln pasażerów w czerwcu

Lotnisko Chopina w Warszawie odprawiło 2,27 mln pasażerów w czerwcu br., o 13,2% więcej r/r, podał port lotniczy. "Lotnisko Chopina zamknęło ...

Jak rozpoznać brylant w pierścionku? Prosty przewodnik dla każdego

Wybór pierścionka z brylantem to poważna decyzja – zarówno pod względem emocjonalnym, jak i finansowym. Nic dziwnego, że wiele osób ...

Czy warto korzystać z usług biura rachunkowego?

Prowadzenie spółki to nie tylko realizacja strategii biznesowej, ale także obowiązek rzetelnego prowadzenia księgowości. Wiele firm zastanawia się, czy warto ...

Ulga podatkowa na badania i rozwój (B+R) – rozwijaj swoją firmę i optymalizuj koszty

Wdrażanie nowych technologii czy produktów może znacznie zwiększyć konkurencyjność przedsiębiorstwa na rynku. Jednak innowacje to także koszty, których wysokość może ...

Bessa na rynku kryptowalut. Co to oznacza?

Bessa na rynku kryptowalut to czas, gdy te popularne aktywa tracą na wartości. Może to wynikać z różnych aspektów. Często ...

Jakie waluty są w Unii Europejskiej?

Choć najbardziej popularną walutą w Unii Europejskiej i najmocniej kojarzącą się nawet z samej nazwy jest euro, to wiele krajów ...