Początek tygodnia na rynkach finansowych przynosi utrzymanie ostatnich tendencji. Cały czas ścierają się obawy związane z ponownym wzrostem nowych przypadków COVID-19 z danymi, które wskazują na postępującą odbudowę gospodarczą. Na świecie liczba potwierdzonych przypadków koronawirusa przekroczyła już 10 mln, a niektóre stany w USA decydują się na wstrzymywanie luzowania gospodarki. Oprócz Stanów Zjednoczonych statystyki niepokoją również w innnych krajach, szczególnie z Brazylii czy Indii. Otwarcie rynków dziś było dość niskie, niemniej jednak od tego momentu podejmowana jest próba odrabiania strat. Kontrakt terminowych na S&P 500 oscyluje w okolicach 3000 pkt., a niemiecki Dax notowany jest obecnie powyżej 12000 pkt. Do wyjścia rynków na wyższe poziom potrzeba pozytywnego impulsu, bowiem stopniowy wzrost liczby chorych stwarza ryzyka w dół dla indeksów. Obawy związane z drugą falą zachorowań i ograniczeniem popytu dołują notowania ropy, które w przypadku odmiany WTI schodzą poniżej 38 USD za baryłkę i uwzględniając skalę wzrostów z ostatnich dwóch miesięcy istnieje jeszcze przestrzeń do kontynuowania korekty. Złoto natomiast pozostaje w pobliżu ostatnich szczytów, utrzymując tendencje wzrostową. Bez względu na sentyment rynkowy ogromna skala niepewności dotycząca perspektyw gospodarczych cały czas stwarza pozytywne środowisko na notowań żółtego metalu i nie można wykluczać możliwości wyjścia na nowe ekstrema. Notowania złota wspiera dodatkowo wiaż tracący na wartości dolar.
Na rynku walutowym dolar cały czas pozostaje slaby i traci wobec wszystkich walut z groma G10. Skala zmienności nie jest jednak duża i mieści się w 0.2%. Kurs EURUSD wychodzi w kierunku 1.1250, niemniej jednak do wyjścia głównej pary walutowej powyżej 1.13 konieczna jest silniejsza poprawa nastrojów. Do tego potrzebny jest pozytywny impuls, a jak na razie stale rosnąca liczna nowych przypadków COBID-19 powinna raczej sprzyjać amerykańskiej walucie. Na początku tygodnia kalendarium makroekonomiczne jest ubogie, a statystyk dotyczące rozwoju pandemii i działania podejmowane przez władze pozostają kluczowe z rynkowego punktu widzenia. W dalszej części tygodnia uwaga skupi się na czerwcowych wskaźnikach koniunktury gospodarczej, szczególnie istotne będą ISM z USA oraz dane z rynku pracy wyjątkowo publikowane w czwartek. Na początku tygodnia para GBPUSD, przez słabość amerykańskiej waluty odbija po ostatnich spadkach, niemniej jednak niepewność dotycząca warunków współpracy Wielkiej Brytanii i Unii po zakończeniu okresu przejściowego pozostaje ogromna, a pojawiające się przecieki nie napawają optymizmem. Z tego powodu funt może znaleźć się jeszcze pod presją.
Rafał Sadoch, Zespół mForex, Biuro maklerskie mBanku S.A.