Perspektywa obłożenia podatkiem depozytów na Cyprze, co jest warunkiem uzgodnionego w ostatnią sobotę pakietu pomocowego dla tego kraju o wartości 10 mld EUR, wywołała w poniedziałek nie tylko spadki na giełdach i osłabienie wspólnej waluty, ale też ogromną histerię w mediach. Niewspółmierną do tego co się wydarzyło. A właściwie co ma się wydarzyć. Odezwały się głosy, że to koniec strefy euro. Inni dowodzili, że zostało podważone zaufanie do banków, a Włosi, Hiszpanie i Portugalczycy w obawie o swoje oszczędności ruszą na banki, jak Cypryjczycy na bankomaty.
Nic bardziej mylnego. Być może już jutro dowiem się, że depozyty do 20 tys. EUR, które jak donoszą media stanowią blisko połowę wszystkich depozytów cypryjskich gospodarstw domowych, nie zostaną objęte żadnym podatkiem. Depozyty od 20 tys. do 100 tys. EUR zostaną objęte negocjowanym właśnie przez władze w Nikozji podatkiem na poziomie 3%. I dopiero depozyty powyżej 100 tys. EUR będą objęte bolesną daniną (10-12,5%). Nie będzie więc katastrofy, a za tydzień o cypryjskich obawach mało kto będzie pamiętał.
Rynki finansowe, po przetrwaniu wszystkich informacji dochodzących z Cypru i na temat Cypru, najwyraźniej podzielają powyższy pogląd, bo wiele z nich skorygowało początkowe straty. Jak widać w poniższej tabeli euro w ciągu dnia umacniało się do głównych światowych walut. Podobnie zachowały się giełdy w Niemczech, Francji i Hiszpanii. Kurs EUR/PLN ruszył do dołu, co też może świadczyć o wzroście apetytu na ryzyko w stosunku do godzin porannych.
Podsumowując, histeria wokół Cypru była mocno przesadzona. Wszystkie głosy o końcu strefy euro należy uznać bardziej jako chęć zaistnienia w mediach, niż twardy osąd sytuacji. Jednego natomiast można być pewnym. To co się dziś skończyło i do czego zaufanie zostało podważone przez ostatnie decyzje polityków to zaufanie do Cypru jako raju podatkowego. No, ale o to przecież chodziło. Przynajmniej politykom z Berlina i Paryża. A po cichu pewnie z wielu innych państw.
Czytaj także: Cypr to tylko pretekst i krótkoterminowy impuls