Wczorajsze długo wyczekiwane przemówienie Powella zostało gołębio odebrane i przełożyło się na silne wzrosty na Wall Street. Najwięcej, bo przeszło 4.5% zyskał technologiczny Nasdaq. S&P 500 zakończył sesją na 3% plusie.
Prezes Fed-u powiedział, że prawdopodobnie już na najbliższym posiedzeniu FOMC zdecyduje się na spowolnienie tempa podwyżek stóp procentowych. Podkreślił on jednak, że nie to w jakim tempie, ale jak wysoko zostaną podniesione stopy procentowe ma znaczenie. Obecnie rynek zakłada, że docelowy poziom kosztu pieniądza uplasuje się poniżej 5%. Bullard ostatnio podkreślał, że to bardziej przedział pomiędzy 5 a 7 %. Mimo wszystko przemówienie zostało odebrane przez rynki jako mocno gołębie, a indeksy powędrowały na północ. W tym kierunku oddziaływały także informacje o luzowaniu obostrzeń pandemicznych w Chinach.
W czwartkowy poranek notowania kontraktu terminowego na S&P 500 minimalnie się cofają z okolic 4100 pkt. Niemiecki Dax po wyznaczeniu nowego ekstremum także spada w kierunku 14500 pkt.
Dzisiejsze zachowanie rynków należy wpisywać w konwencję realizacji zysków. Dziś w centrum uwagi rynków znajdują się wskaźniki koniunktury gospodarczej PMI obrazujące jak wygląda aktywność w sektorze przemysłowym w mijającym miesiącu. Dane ze strefy euro prawdopodobnie będą zbliżone do wstępnych odczytów, ale ważniejszy będzie odczyt ISM z USA. Opublikowany wczoraj wskaźnik Chicago PMI nieoczekiwanie spadł aż do 37.2 pkt. z 45.2 pkt. przed miesiącem i mediany prognoz rynkowych wskazujących na odbicie do 47.2 pkt. Ten mały wycinek tamtejszego przemysłu sugeruje na silne spowolnienie aktywności.
Gołębi odbiór wypowiedzi Powella przełożył się na przecenę dolara. Kurs EURUSD znalazł się powyżej 1.04, ale pozostaje poniżej ostatnich szczytów. Nowe 3-miesięczne minima rysują natomiast notowania USDJPY, a para spada w kierunku 136 jenów za każdego dolara. Przecena dolara i wzrosty na rynku akcyjnym to wyśmienite środowisko dla złotego. Mimo tego EURPLN odbija w kierunku 4.70, a dolar wciąż blisko 4.50.
Łagodny przekaz z Fed wsparł kurs złota, które testuje listopadowe szczyty w okolicach 1780 USD za uncję. Wraz z poprawą nastrojów odbijają notowania ropy, a baryłka w przypadku odmiany WTI wychodzi powyżej 80 USD.
Rafał Sadoch, Zespół mForex, Biuro maklerskie mBanku S.A.