Opublikowane w piątek kiepskie kwietniowe dane z amerykańskiego rynku pracy utwierdziły inwestorów w przekonaniu, że Fed jeszcze przez długi czas nie zdejmie nogi z gazu i z pełną mocą będzie wspierał gospodarkę. Podczas ostatniej konferencji po posiedzeniu Fed zwracał uwagę, że chciałby aby jeszcze przez kilka miesięcy marcowe tempo kreacji miejsc pracy było utrzymane. To nie tylko spowolniło aż do 226 tys. ale i same dane za marzec zostały mocno zrewidowane w dół do 770 tys. Widać zatem, że minie nieco więcej czasu zanim rynek pracy zostanie całkowicie odbudowany po pandemii, a w tym czasie polityka monetarna będzie musiała pozostawać wysoce akomodacyjna. W tym tygodniu uwaga rynków przeniesie się na publikowane w środę dane o inflacji. Po zaskoczeniu in plus przed miesiącem rynek spodziewa się, że inflacja bazowa w skali miesięcznej powróci do 0.2% m/m, co i tak przełoży się na przyspieszenie wskaźnika CPI do 3.6% r/r z 2.6% r/r przed miesiącem. Ten odczyt nie powinien już nikogo niepokoić, bowiem jest od dłuższego czasu oczekiwany. Większa zmienność mogłaby się pojawić gdyby dane okazałą się jeszcze wyższe. Tempo wzrostu cen może okazać się ważne dla złota, które w ubiegłym tygodniu wybiło się górą powyżej 1800 USD za uncję. Kolejne zaskoczenie inflacji po wyższej stronie powinno sprzyjać postrzeganiu złota jako naturalnego zabezpieczenia przed nadmiernym wzrostem cen.
Pozostając przy rynku surowcowym atak hackerski na infrastrukturę do przemysłu ropy w USA tylko krótkoterminowo podbił notowania. WTI wraca jednak powyżej 65 USD za baryłkę. W średnim okresie znoszenie restrykcji w Europie i wzrost popytu powinny natomiast cały czas sprzyjać notowaniom surowca. Hossa na rynku surowcowym związana z odbudową gospodarczą cięgle się utrzymuje. Miedź cały czas drożeje i kreśli nowe 10-letnie maksima.
Kurs EURUSD po słabszych danych z amerykańskiego rynku pracy znalazł się powyżej 1.21 i jak na razie amerykańska waluta nie ma za sobą zbyt wielu argumentów. To w połączniu z poprawą aktywności na Starym Kontynencie i wyskokiem popytem na ryzyko jak na razie ogranicza potencjał korekty EURUSD, a dość szeroko określony trend boczny pozostaje scenariuszem bazowym. W gronie G10 pozytywnie wyróżnia się funt szterling, który zyskuje po wynikach szkockiego parlamentu, gdzie zwolennicy niepodległości nie uzyskali większości.
Rafał Sadoch, Zespół mForex, Biuro maklerskie mBanku S.A.