Głębokie spadki ponownie zagościły wczoraj na rynku akcyjnym, a technologiczny Nasdaq stracił 5%. Tak drastycznej jednodniowej przeceny nie obserwowaliśmy od początku pandemii. Nie pojawiły się wczoraj żadne nowe informacje, które mogłyby przełożyć się na tak silne pogorszenie sentymentu. To tylko obrazuje jak duże są obawy dotyczące zbliżającego się pogorszenia koniunktury przez wysoką inflację i podwyżki stóp procentowych. Ostatnie odbicie mogło być tylko korektą, a nie odwróceniem trwających od początku roku spadków sięgających już 20%. Obniżyły się rentowności obligacji skarbowych, a amerykańskie 10-latki spadły poniżej 2.9%. To potwierdza, że za wczorajszymi spadkami stoją obawy związane z recesją. Z publikowanych wyników na Wall Street rozczarowały amerykańskie sieci handlowe. To sugeruje, że sytuacja gospodarstw domowych przez wysoką inflację będzie się pogarszać. Aby utrzymać popyt sieci handlowe muszą obniżać marże, co negatywnie odbija się na ich wynikach.
Pierwsze godziny czwartkowego handlu wcale nie przynoszą poprawy, a notowania kontraktów terminowych dalej osuwają się na południe. Niemiecki Dax na otwarciu sesji spada do 13800 pkt. Do zmiany nastawienia inwestorów potrzeba fundamentalnych zwrotów w kwestii dalszej ścieżki inflacji lub wzrostu gospodarczego, na co w najbliższym czasie się nie zanosi. Zapewne kluczowe pozostaną publikowane w tym wymiarze dane. Dziś w kalendarium makroekonomicznym znajdują się cotygodniowe dane z amerykańskiego rynku pracy oraz regionalny odczyt koniunktury gospodarczej z Filadelfii.
Wzrost awersji do ryzyka na rynku walutowym umocnił bezpieczne przystanie, a eurodolar cofnął się poniżej 1.05. Dziś jednak amerykańska waluta traci wobec całego grona G10. Najmocniej względem franka szwajcarskiego. Dolar australijski po wczorajszych spadkach związanych z wysokim poziomem awersji do ryzyka zyskuje dziś po lepszych od prognoz danych na rynku pracy. W kwietniu stopa bezrobocia obniżyła się do 3.9%, co wspiera scenariusz bardziej agresywnej podwyżki stóp na kolejnym posiedzeniu. Poziom bezrobocia jest bowiem najniższy od 50 lat w Australii.
Obawy związane ze spowolnieniem gospodarczym oczywiście zepchnęły notowania ropy, ale ceny pozostają relatywnie wysoko. W przypadku WTI jest to rejon 107 dolarów za baryłkę. Złoto bez większych zmian utrzymuje się w okolicach 1810 USD za uncję.
Rafał Sadoch, Zespół mForex, Biuro maklerskie mBanku S.A.