Kończyliśmy tydzień z pustym kalendarium, a pozbawiona istotnych impulsów Wall Street z założenia powinna emanować nudą. Przed sesją indeksy w Europie spadały, co mogło trochę popsuć na początku dnia nastroje.
Wall Street zachowała się tak jak ostatnio się zachowywała. Początek spadkowy, potem mozolne odrabianie strat i zakończenie neutralne. Taka sesja jaki cały (do tej pory) sierpień.
GPW w piątek rozpoczęła dzień od niewielkich wzrostów indeksów, ale bardzo szybko WIG20 zabarwił się na czerwono. Za nim poszedł MWIG40, ale jego spadek był mniejszy.
WIG20 bardzo szybko ustabilizował się na poziomie o jeden procent niższym od czwartkowego zakończenia sesji. Tak samo jak i na innych giełdach europejskich indeksy na GPW zaczęły się podnosić przed pobudką w USA. U nas też liczono na pomoc Wall Street.
Takie odrabianie strat na giełdach europejskich (w tym i na GPW) trwało jednak krótko i indeksy znowu zaczęły się osuwać. Tym razem fixing nic nie pomógł bykom i WIG20 stracił 1,14% generując wstępny sygnał sprzedaży. MWIG40 stracił 0,49%, ale sygnał kupna nie zniknął.
Kończyliśmy tydzień z pustym kalendarium i zaczynamy znowu z kalendarium bez istotnych informacji. Chyba tylko cena ropy może wpłynąć na zachowanie rynków. Może też już zacząć się czekanie na Janet Yellen, szefowa Fed Yellen, która ma wystąpić podczas pierwszego dnia sympozjum Fed w Jackson Hole (25-27.08). To nie powinno sprzyjać bykom.
Piotr Kuczyński
Główny Analityk
Dom Inwestycyjny Xelion