W trakcie wczorajszej sesji na Wall Street miała miejsce paniczna wyprzedaż akcji, co przełożyło się na niewidziane od kilku lat 5% spadki, w wyniku których S&P 500 spadł w kierunku 2600 pkt. Wzrost awersji do ryzyka znalazł również odbicie w trakcie sesji azjatyckiej, w trakcie której kontrakt terminowy na S&P 500 spadł nawet do 2520 pkt., co jest najniższym poziomem od października i naruszył tym samym 200-sesyjną średnią. Poranek przyniósł jednak odreagowanie spadków i odbicie powyżej 2600 pkt. Fatalne nastroje widać także na europejskim rynku akcyjnym. Niemiecki Dax rozpoczyna sesję z okolic poziomu 12300 pkt., który nie widziany był od września ubiegłego roku. O ile w kontekście panicznego zachowania rynków w ostatnich godzinach nie można absolutnie wykluczać dalszych spadków indeksów giełdowych, to jednak tak głęboka przecena powinna stwarzać okazję do zakupów. Jeśli nie dziś, to w perspektywie najbliższych dni. W sferze realnej gospodarki w ostatnich dniach nic się nie zmieniło, a prędzej czy później sytuacja powinna się uspokoić. Winowajcą przeceny jest w głównej mierze spadek cen na rynku amerykańskich obligacji i wzrost rentowności papierów skarbowych do najwyższych poziomów do 4 lat. W efekcie świetnych danych z rynku pracy i wzrostu dynamiki wynagrodzeń do 2.9% r/r oprocentowanie 10-latek znalazło się powyżej 2.8%. W dniu dzisiejszym rentowności się cofają, schodząc w kierunku 2.65%.
Wariacji na rynku akcyjnym towarzyszy relatywny spokój na notowaniach głównych walut. Dolar pozostaje stabilny, a kurs EURUSD jest wciąż blisko 1.24. USDJPY po nocnej przecenie zawrócił z 108.50 i znajduje się powyżej 109. Najbardziej w dniu dzisiejszym wyróżnia się dolar nowozelandzki, który zyskuje wobec USD przeszło 0.5%, a notowania NZDUSD przed dzisiejszymi danymi z rynku pracy oraz jutrzejszym posiedzeniem RBNZ wychodzą powyżej 0.73. Zakończone dziś posiedzenie Banku Rezerwy Australii było umiarkowanie gołębim impulsem dla AUDa. Z komunikatu można wyczytać, że australijscy bankierzy centralni uważają, że wzrost wynagrodzeń będzie najpewniej pozostawać niski, co wymaga utrzymania łagodnej polityki monetarnej w perspektywie kolejnych miesięcy. W efekcie dzisiejszego komunikatu nieco obniżyła się rynkowa wycena podwyżki stóp procentowych przez RBA w perspektywie do końca 2018 roku.
Tąpnięcie cen akcji w niewielkim stopniu przełożyło się na spadki na rynku ropy naftowej, która wraz z dzisiejszym odbiciem wraca w kierunku 64 USD za baryłkę WTI. Uwzględniając sytuację na Wall Street również notowania złota prezentują się względnie stabilnie i wykazują większą korelację z dolarem, niż poziomem awersji do ryzyka. Jedna uncja wyceniana jest na 1340 USD.
Rafał Sadoch, Zespół mForex, Dom Maklerski mBanku