Wczorajsza sesja na Wall Street zakończyła się w przypadku S&P 500 1.5% wzrostami, które przełożyły się na wykreślenie nowych popandemicznych szczytów powyżej 3000 pkt. Odbicie cen akcji trwa, wraz z tym jak odbudowywana jest aktywność, przy czym nie widać dramatycznego pogorszenia sytuacji epidemiologicznej po poluzowaniu obostrzeń. Pozwala to z nadzieją patrzeć w przyszłość. Z fundamentalnego punktu widzenia nic się nie zmienia. Odbudowywanie aktywności przemawia za powrotem indeksów na szczyt, a ogrom pieniądza wpompowany w gospodarkę sprawia, że szybciej wrócą one do punktu wyjścia niż realna gospodarka. Czynnikiem ryzyka pozostaje Donald Trump i jego wybuchowa natura, która w relacjach z Chinami stanowi spore zagrożenie. Przez pandemię koronawirusa ryzyko ponownego rozniecenia konfliktu handlowego pozostaje duże. Nie najlepiej wróży rozwój wydarzeń związanych z nałożeniem przez Chiny nowych zasad bezpieczeństwa w Hong Kongu. USA nie określają już tego obszaru jako autonomicznego, co może wiązać się z sankcjami i podniesieniem taryf. Dużo gorzej w porównaniu do innych indeksów radził sobie wczoraj technologiczny Nasdaq po doniesieniach sugerujących, że administracja Trumpa planuje podjęcie działań wobec gigantów technologicznych za moderowanie treści na ich stronach.

Na rynku walutowym utrzymujące się napięcia pomiędzy USA a Chinami szkodzą notowaniom dolara australijskiego. Kurs AUDUSD utrzymuje się jednak w pobliżu 3-miesięcznych maksimów powyżej 0.66. EURUSD po wzrostach z ostatnich dwóch dni dotarł do 2-miesięcznych maksimów powyżej 1.10. Dla losów głównej pary walutowej kluczowy w kolejnych godzinach powinien być sentyment rynkowy. Dalszy wzrost popytu na ryzyko powinien skutkować wykreśleniem nowych ekstremów. Mimo świetnego sentymentu na rynku akcyjnym, nie najlepiej po wczorajszych danych amerykańskiego Departamentu Energii, które wskazały na wzrost zapasów ropy, radzą sobie notowania czarnego złota. Baryła WTI spada poniżej 32 USD. Według danych API poziom zapasów ropy zwiększył się w minionym tygodniu aż o 8.7 mln baryłek. Oficjalne dane dziś o 17:00. Złoto po wczorajszym chwilowym zejściu poniżej 1700 USD za uncję odbija dziś o blisko 20 dolarów. Dziś w kalendarium makroekonomicznym należy zwrócić uwagę na cotygodniowe dane dotyczące nowych wniosków o zasiłki dla bezrobotnych, które będą odzwierciedlać dynamikę sytuacji na rynku pracy w ostatnim czasie w trakcie luzowania obostrzeń. Drugi szacunek wzrostu gospodarczego w USA za pierwsze trzy miesiące roku nie powinien przyciągać już tak dużej uwagi.

Rafał Sadoch, Zespół mForex, Biuro maklerskie mBanku S.A.