Wtorkowa sesja na Wall Street zakończyła się wyraźną 2% przeceną po tym jak doktor Faucii zajmujący się chorobami zakaźnymi w swoim przemówieniu w Kongresie podkreślił, że luzowanie obostrzeń będzie nieuchronnie prowadziło do dalszego wzrostu liczby chorych oraz zgonów. Pod wątpliwość postawiło to perspektywę przechodzenia do kolejnych faz zdejmowania restrykcji. Na otwarciu sesji na Starym Kontynencie niemiecki Dax spada w kierunku 10500 pkt. i do ubiegłotygodniowych minimów brakuje mu jeszcze ok. 200 pkt. Mocniejsze wsparcie znajduje się natomiast w okolicach 10200 pkt.

Dolar pozostaje stabilny, a kurs EURUSD po wczorajszych zwyżkach w kierunku 1.09 utrzymuje się w okolicach 1.0850. Dziś w centrum uwagi rynków znajdować się będzie wystąpienie szefa amerykańskiej Rezerwy Federalnej Powella, który powinien rozwiać oczekiwania rynkowe na sprowadzenie poziomu stóp procentowych w USA poniżej zera. W tym tonie wypowiadali się już inni przedstawicieli FOMC, nawet ci z gołębiego skrzydła i wyraźnie w tych komentarzach przeważała krytyka takiego rozwiązania. Dziś zatem Powell powinien jasno postawić sprawę, co byłoby argumentem na korzyść amerykańskiej waluty. Na rynku walutowym w defensywie znajduje się za to dolar nowozelandzki po tym jak RBNZ zakomunikował na zakończonym dziś posiedzeniu możliwość wprowadzenia ujemnych stóp procentowych w perspektywie do końca roku. Notowania NZDUSD spadają w kierunku ubiegłotygodniowych minimów na 0.60. Jak na razie poziom stóp procentowych pozostał na niezmienionym poziomie, niemniej jednak RBNZ zdecydował się na zwiększenie programu skupu aktywów. Funtowi w dniu dzisiejszym nie za bardzo pomogły lepsze od oczekiwań dane o marcowej produkcji przemysłowej czy PKB. Dynamika wzrostu gospodarczego w marcu obniżyła się o 5.8% m/m, co jest najgorszym odczytem od blisko 300 lat, niemniej jednak mediana prognoz rynkowych zakładał dużo głębszy spadek. To tylko przedsmak tego czego można spodziewać się w II kw., kiedy Bank Anglii spodziewa się 25% recesji. W całym 2020 brytyjska gospodarka ma się skurczyć o 14%.

Pogorszenie sentymentu nie przeszkadza za bardzo na rynku ropy, gdzie notowania WTI cały czas pozostają w okolicy 25 USD. Zagrożenie przedłużającego się jednak lockdownu może zaciążyć jeszcze notowaniom czarnego złota. Wczorajszy raport API dotyczący zmiany zapasów ropy wskazał na silniejszy od oczekiwań wzrost stanów magazynowych o 7.6 mln baryłek. Oficjalne dane dziś o 16:30. Dziś również kartel OPEC przedstawi swój miesięczny raport dotyczący sytuacji na rynku ropy.

Rafał Sadoch, Zespół mForex, Biuro maklerskie mBanku S.A.