Przełom listopada i grudnia przełomowy będzie zwłaszcza dla rynku ropy. Zaplanowany na 30 listopada szczyt OPEC w Wiedniu to jedno z głównych wydarzeń rozpoczynającego się tygodnia, które może zaważyć na sentymencie do ropy w kolejnych miesiącach. Nie jedyny jednak. W tym tygodniu poznamy również indeksy PMI/ISM, zrewidowane dane nt. amerykańskiego PKB za III kwartał i listopadowe dane z tamtejszego rynku pracy (bezrobocie, NFP). Ponadto już w niedzielę (4 grudnia) we Włoszech odbędzie sie referendum ws. Senatu, a w Austrii wybory prezydenckie, co może mieć duży wpływ na ocenę ryzyka politycznego w kontekście euro. Inwestorzy będą też zerkać w stronę Turcji, która jedną decyzją może istotnie pogłębić kryzys imigracyjny w Europie, co również miałby niekorzystny wpływ na notowania euro.
WALUTY: Dolar rozpoczął nowy tydzień od osłabienia. Trwa realizacja zysków, który dziś nie omija nawet pary USD/JPY. Jej notowania cofnęły się w nocy do 111,35 z wyznaczonego przed weekendem 8-miesięcznego maksimum na 113,89 jenów.
Dolarowa korekta na wszystkich parach wydaje się być dość ograniczona, jeżeli chodzi o czas i zasięg. I to nie dlatego, że najbliższe dane z USA (PKB, ISM, NFP) będą go wzmacniać. Bo tego nie wiadomo. Przede wszystkim dlatego, że po pierwsze, dużymi krokami zbliża sie Fed i oczekiwana wówczas podwyżka stóp procentowych w grudniu. Po drugie, na horyzoncie brak istotnych przesłanek mogących umocnić inne waluty, natomiast znaleźć można kilka ryzyk (np. polityka w Europie czy posiedzenie ECB). I po trzecie, dotychczasowy silny trend na dolarze sprawia, że jego osłabienie inwestorzy będą wykorzystywać do ponownych zakupów.
GIEŁDY: Poprzedni tydzień Wall Street zakończyło na rekordowych poziomach. W tym tygodniu nowe rekordy zapewnie zobaczymy. Chociażby dziś, gdy gra może wciąż toczyć się pod sezon przedświątecznych zakupów (dziś przypada tzw. Cyber Poniedziałek). Należy jednak pamiętać, że amerykańskie indeksy są już mocno wykupione, więc z każdym dniem rośnie ryzyko realizacji zysków. Oczywiście taka korekta nie doprowadzi do odwrócenia trendu na spadkowy. Jest natomiast prawdopodobne, że Wall Street rozpocznie po niej dłuższą stabilizację tuż poniżej rekordowych poziomów. I w takiej stabilizacji może ona doczekać do końca roku.
ROPA: Niewątpliwie wydarzeniem tygodnia na ropie, ale też jednym z ważniejszych wydarzeń rynkowych, jest szczyt OPEC w najbliższą środę. Jeżeli inwestorzy zobaczą w postawie producentów ropy skłonność do wzniesienia się ponad podziały i do współpracy, to może nawet rozpocząć się gra pod przyszłą decyzję o cięciu produkcji ropy, co wywindowałoby jej ceny na początku przyszłego roku bliżej 60 USD za baryłkę. Jeżeli jednak dostrzegą problem w kooperacji i walkę o swoje udziały w rynku ropy, to prawdopodobna listopada decyzja o cięciu produkcji nie tylko nie stanie się impulsem do wzrostu cen, ale nawet może prowokować ich spadek.
Marcin Kiepas
główny analityk easyMarkets