Kolejna odsłona wojny handlowej

Komentarze

Spokój panujący w ostatnich dniach na rynkach został przerwany przez administrację Donalda Trumpa. Ogłoszono bowiem listę produktów o wartości importu 200 miliardów dolarów, które zostaną objęte dodatkowymi 10% cłami. Amerykański prezydent nie robi więc kroku w tył i realizuje swoją twardą politykę handlową. Przed zaplanowanymi na listopad wyborami do amerykańskiego Kongresu wydaje się to ryzykownym posunięciem dla Partii Republikańskiej, jednak ostatnie sondaże pokazują, że eskalacja konfliktu handlowego z Chinami i UE jest raczej pozytywnie odbierana przez wyborców Donalda Trumpa. Pytanie jednak czy z taką samą dozą spokoju będą kolejne kroki przyjmować rynki. Na razie widać wyraźnie, że dużo bardziej nerwowo reagują inwestujący na azjatyckich parkietach giełdowych. Tamtejsze indeksy spadły o około 1.5%, podczas gdy kontrakt na S&P 500 porusza się niecałe 0.5% pod kreską. Patrząc szerzej, Shanghai Composite oddalając się o 20% od szczytu, wszedł w rejon nazywany rynkiem niedźwiedzia, natomiast szeroki indeks amerykańskiego rynku znajduje się tuż poniżej historycznego szczytu.

Pierwotna reakcja na zapowiedź nowych ceł nie była jednak przesadna. Na rynku walutowym chwilowo umocnił się jen i pod lekką presją znalazły się waluty Antypodów, nieco większą przecenę zaliczyły natomiast surowce. Istotny jest fakt, że to dopiero początek całego procesu. Konsultacje zakończą się dopiero pod koniec sierpnia, więc nowe taryfy zostaną wprowadzone najwcześniej we wrześniu. Ponadto na dość zaskoczonych w swoich pierwszych reakcjach wyglądali przedstawiciele Państwa Środka, co może oznaczać, że przygotowanie i ogłoszenie potencjalnych środków odwetowych może im zająć kilka tygodni. Reakcja będzie więc rozłożona w czasie i zależna również od wyników podróży amerykańskiego prezydenta po Europie, gdzie będzie miał wiele okazji do publicznych wystąpień.

Wkroczyliśmy w sesję europejską i na giełdach zarysowuje się lekka przewaga niedźwiedzi. Na rynek nie trafią żadne istotniejsze dane makroekonomiczne ze strefy euro, dlatego też po wczorajszym rozczarowaniu zarówno indeksem ZEW, jak i odczytami produkcji przemysłowej z kilku gospodarek, nie jest to zbyt duże zaskoczenie patrząc przez pryzmat dalszego rozwoju wojny handlowej. Wydaje się jednak, że ewentualne silniejsze ruchy spadkowe, będą okazją do szukania pozycji długich na amerykańskim rynku akcyjnym, który na ostatnich sesjach emanował siłą, a jesteśmy przecież w przededniu rozpoczęcia sezonu wyników. Patrząc od strony technicznej kontrakt na S&P 500 nie dał rady pokonać oporu leżącego na 2800 pkt. i teraz dla byków kluczowe będzie utrzymanie wsparcia przy 2740.
 
Jacek Bakoński, Zespół mForex, Dom Maklerski mBanku
 

Wiadomości
Chwilowy skok napięcia

Czwartkowa sesja na Wall Street przyniosła dalszą kontynuację spadków spółek technologicznych. Przemysłowy Dow Jones wybronił się i utrzymał nad kreską, ...

Jaki dysk SSD do gier wybrać? Poradnik zakupowy

Dysk twardy to jeden z najważniejszych elementów każdego komputera. Przy zakupie nowego sprzętu warto więc poważnie zastanowić się nad tym, ...

Jak obniżać koszty w handlu międzynarodowym, czyli o kursie dolara i innych walut

W dzisiejszym świecie normą jest, że kursy walut ulegają wahaniom. Świetnym przykładem jest kurs dolara do złotego. Jeszcze w 2022 ...

Opanuj HTML i CSS z GoIT: Podstawy projektowania stron internetowych

Zastanawiasz się nad nauką HTML i CSS? Rozważ kurs GoIT - twój kompletne źródło wiedzy o projektowaniu stron internetowych. Odkryj ...

Co musisz wiedzieć o zdolności kredytowej?

Jak powszechnie wiadomo, zdolność kredytowa to pojęcie, które jest nieodłącznym elementem każdej decyzji związanej z zaciągnięciem kredytu.  Bez względu na to, ...

Konto oszczędnościowe - jak wybrać najlepsze?

Konto oszczędnościowe to jeden z popularnych dodatków do rachunków osobistych, z którego korzysta wiele osób. Jest tak samo popularny, jak ...