Końcówka wczorajszej sesji na Wall Street przyniosła wymazanie wcześniejszych zwyżek, a amerykańskie indeksy zakończyły sesję minimalnie pod kreską. W dniu dzisiejszym notowania kontraktu terminowego na S&P 500 stabilizują się w okolicach 2650 pkt., a niemiecki Dax utrzymuje się na poziomie 10250 pkt. Zwrot spowodowany był doniesieniami o ponownym wzroście ilości zgonów w USA. W dniu wczorajszym śmierć z powodu koronawirusa poniosło 1970 osób, najwięcej od początku epidemii. Z drugiej strony w Chinach po ponad 2 miesiącach otwarto miasto Wuhan – znów można do niego wjeżdżać i je opuszczać. Niepokojącym aspektem jest jednak ponowny wzrost zachorowań w tym rejonie. Niepewność zatem się utrzymuje i uniemożliwia jednostronne kontynuowanie rajdu na północ cen akcji. Z drugiej strony nie widać też jakiejś silnej presji spadkowej. Trudno aby w sytuacji w jakiej się obecnie znajduje globalna gospodarka z niewiadomą, kiedy sytuacja wróci do normalności, indeksy giełdowe wracały jednostajnie w kierunku lutowych szczytów wszechczasów. Widać jednak, że poszczególne kraje większy nacisk kładą nie tylko na kwestie zdrowia obywateli w walce z koronawirusem ale również wyrażają coraz większą troskę o gospodarkę. Politycy dają do zrozumienia, że podczas walki ze skutkami koronawirusa nie można całkowicie zapominać o życiu gospodarczym. Śladem Austrii kolejne kraje planują po świętach Wielkiej Nocy wznawiać aktywność i widać, że Stany Zjednoczone nie będą też z tym zwlekały. To w połączeniu z bezprecedensową stymulacją zarówno fiskalną jak i monetarną sprzyja popytowi na bardziej ryzykowne aktywa. Inwestorów na Wall Street do kupowania akcji dodatkowo zachęca Fed nielimitowanym skupem aktywów. W najbliższym czasie na rynku pojawi się ogromna ilość taniego pieniądza, który będzie musiał się gdzieś podziać i amerykańskie akcje będą oczywiście pierwszym celem kapitału.
Wraz z pogorszeniem sentymentu rynkowego na rynku walutowym zyskuje dolar, a kurs EURUSD spada poniżej 1.09. Za przecenę wspólnej waluty i pogorszenie nastrojów odpowiada jeszcze brak konsensusu pomiędzy Eurogrupą co do działań pomocowych dla krajów strefy euro. Wciąż nie ma porozumienia pomiędzy północą a południem Europy dla pomysłu wspólnych obligacji. Dziś odbędzie się konferencja na ten temat ale strony w dalszej części tygodnia wrócą jeszcze do rozmów. Wraz z pogorszeniem sentymentu straciły również notowania ropy, a WTI spadła poniżej 25 USD za baryłkę. Jutro rusza jednak wideokonferencja producentów ropy. Choć napięcia pomiędzy Arabią Saudyjską a Rosją się utrzymują, a finalna skala cięć może okazać się mniejsza niż komunikował przed tygodniem amerykański prezydent, to jednak konieczność zawiązania porozumienia pomiędzy największymi producentami powinna przeważyć i dać szansę na wyjście WTI powyżej 30 USD za baryłkę. Za takim scenariuszem przemawiają również nadzieje na opanowanie epidemii w perspektywie II kwartału.
Rafał Sadoch, Zespół mForex, Biuro maklerskie mBanku S.A.